Komorowski o podwyżkach dla polityków. "Mogę sobie pozwolić na takie stwierdzenie..."

2021-08-09 11:15

Bronisław Komorowski był w poniedziałkowy poranek gościem w TVN24. Były prezydent mówił w rozmowie m.in. u ustawie "lex TVN" oraz sytuacji z Jarosławem Gowinem i jego konfliktem z Prawem i Sprawiedliwością, Komorowski odniósł się też do proponowanych podwyżek dla polityków, które rząd chce wprowadzić. Jego zdanie mogło zaskoczyć wiele osób.

- Oni słabną, wiedzą, że słabną. Wiedzą, że mogą nadrobić to osłabienie własnej pozycji umocnieniem swojej pozycji na rynku medialnym, poprzez dążenie do praktycznego monopolu informacyjnego, propagandowego - mówił w TVN24 były prezydent w kontekście proponowanej ustawy "lex TVN".  Jego zdaniem rządzący forsują ją, by wygrać następne wybory. - Niestety, robią to kosztem zasad demokratycznych, bo wolne media są fragmentem fundamentu demokracji. Robią to też, niestety, kosztem relacji z naszym superważnym sojusznikiem, jakim są Stany Zjednoczone - wyliczał Komorowski. W innym wątku rozmowy mówił on też o sytuacji w Porozumieniu i przyszłości tego ugrupowania w Zjednoczonej Prawicy - .Ja sądzę, że Jarosław Gowin ma pełną świadomość tego, że pozostanie w rządzie i koalicji oznacza dla niego polityczną śmierć. Pan Bielan, z polecenia pana Kaczyńskiego, pracuje cały czas nad tym, żeby wyjąć jeszcze paru posłów - powiedział. Zdaniem byłego prezydenta "Gowin najchętniej zostałby wyrzucony albo wypchnięty z rządu i dlatego stawia dosyć twarde warunki". 

Zobacz, jak Komorowski bawił się na ostatnich imieninach swojej ukochanej małżonki Anny w poniższej galerii

Najciekawszym wątkiem rozmowy były jednak podwyżki dla polityków, jakie forsuje rząd. Przypomnijmy: 30 lipca w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie prezydenta, które wprowadza podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu i innych osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie, w tym podsekretarzy stanu (wiceministrów). Dzięki rozporządzeniu wzrosną także uposażenia parlamentarzystów, ponieważ - zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora - ich uposażenie odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu (z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat), ustalonego na podstawie rozporządzenia prezydenta.

Zobacz także: Polacy ocenili pracę Niedzielskiego. To daje do myślenia

Natomiast w zeszły poniedziałek PiS złożył w Sejmie projekt ustawy, która ma podnieść wynagrodzenie prezydenta RP oraz samorządowców. Zakłada on m.in. wzrost o 40 proc. wynagrodzenia prezydenta, wzrost wysokości diet dla radnych o 60 proc. i wzrost wynagrodzenia pracowników samorządowych.

Express Biedrzyckiej - Komorowski

Pytany w TVN24, czy pomysł podwyżek dla polityków pojawił się w dobrym momencie, Komorowski odparł, że "nigdy nie ma dobrej chwili na podwyżki dla polityków". - Wszyscy o tym wiedzą, że wyborcy nie lubią podwyżek dla polityków, lubią, jak im się zabiera pieniądze. Wiedział o tym Jarosław Kaczyński trzy lata temu i ukarał senatorów i posłów oraz samorządowców za występek rządu, czyli przyznawanie sobie - de facto nielegalnych w moim przekonaniu - nagród - stwierdził. - Rozumiem, że dzisiaj opozycja ma pełne prawo wytykać taką niekonsekwencję rządzących, natomiast ja już jestem poza polityką, więc mogę sobie pozwolić na takie stwierdzenie: fakty są takie, że politycy w Polsce - w porównaniu z innymi krajami świata zachodniego, i to tych najbliższych geograficznie krajów - są bardzo słabo uposażeni - dodał, niejako... zgadzając się tym samym z propozycją rządu.

Po chwili podkreślił jednak, że "chciałoby się", by uposażenie polityków było "jakoś związane z jakością służby Polsce". - I pewnie dlatego ludzie są tak niechętni podwyżkom dla polityków, bo widzą kłócący się, awanturujący Sejm i byle jaką pracę posłów, wpadki przeróżne - uznał, zaznaczając, że powoduje to sytuację, w której "bardzo wielu najlepszych polskich polityków ucieka do instytucji europejskich".

Sonda
Czy popierasz podwyżki dla polityków?