W komunikacie banku z 30 czerwca możemy przeczytać: - Zarząd PKO Banku Polskiego S.A. ("Bank") informuje, że w dniu 30 czerwca 2016 r. Rada Nadzorcza Banku powołała Pana Maksa Kraczkowskiego na stanowisko Wiceprezesa Zarządu Banku z dniem 4 lipca 2016 r. na bieżącą wspólną kadencję Zarządu Banku.
Do tej pory Kraczkowski był zastępcą przewodniczącego sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju. Liczyć mógł na pensję oraz poselską dietę. Tymczasem na nowym stanowisku może zarobić nawet 2 miliony złotych rocznie! Zważywszy na fakt, że w oświadczeniu majątkowym poseł przyznał, że ma kredyt w PKO BP, gdzie do spłaty pozostało mu niecałe 200 tysięcy zł, to na pewno szybko będzie mógł uregulować tę należność.
Jak poinformowało TVN24 do tej pory Kraczkowski nie przepracował w swoim życiu nawet jednego dnia w banku:
Pan Kraczkowski nie przepracował ani jednego dnia w banku. Dobrze powiedziane, bolszewizm gospodarczy.
— #13Piotr Maciej B.C. (@Piotrek1988) 1 lipca 2016
Zobacz także: Sasin w OPAŁACH? Przygląda mu się CBA