Mateusz Morawiecki

i

Autor: Art Service/SUPER EXPRESS Mateusz Morawiecki

Szczątki rakiety w tle

KO składa do prokuratury wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa przez Morawieckiego. To po publikacji jednej z gazet. Rzecznik rządu reaguje na tekst: "Absolutnie nieprawdziwe"

2023-06-01 14:54

W czwartek (1.06) posłowie KO Tomasz Siemoniak i Cezary Tomczyk zapowiedzieli złożenie do prokuratury wniosku o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego ws. rakiety znalezionej pod Bydgoszczą. - Dzisiaj składamy wniosek do polskiej prokuratury. Chcemy zawiadomić o możliwości popełnienia przestępstwa przez pana premiera Morawieckiego w związku z niedopełnieniem obowiązków, w związku z tym, że okłamał opinię publiczną, w związku z tym, że o sprawie rakiety, która spadła na Polskę wiedział od samego początku - powiedział Tomczyk w czwartek podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Posłowie KO zapowiedzieli złożenie do prokuratury wniosku o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego ws. rakiety znalezionej pod Bydgoszczą

Poseł KO Cezary Tomczyk odniósł się w tej sposób do artykułu "Rzeczpospolitej", w którym gazeta, powołując się na własne ustalenia twierdzi, że zarówno premier Morawiecki, jak i wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak mieli zostać poinformowani 16 grudnia 2022 r. przez dowódcę operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych generała Tomasza Piotrowskiego o "niezidentyfikowanym obiekcie nieznanego pochodzenia". - Informacja o niezidentyfikowanym obiekcie i tym, kto został o tym poinformowany, znalazła się w dokumentach służby dyżurnej Centrum Operacji Powietrznych, w meldunku doraźnym tej służby, który powstał przed południem tego dnia, oraz w meldunku szczegółowym, który powstał około godziny 2.30 – 17 grudnia - podała "Rzeczpospolita".

Poseł Tomczyk ocenił, że najpoważniejszym zarzutem wobec Morawieckiego jest fakt, że miał on wiedzieć od samego początku o upadku rakiety, a w tej sprawie "polskie państwo nie zrobiło nic" przez okres pięciu miesięcy. Według byłego szefa MON Tomasza Siemoniaka, z artykułu dziennika "wyłania się kompletnie inny obraz od tego, co minister Błaszczak, czy premier Morawiecki próbowali przedstawiać". - Dowiadujemy się, że premier Morawiecki został natychmiast poinformowany o incydencie z rosyjską rakieta przez dowódcę operacyjnego w rozmowie telefonicznej. W maju premier Morawiecki powiedział, że o całym incydencie dowiedział się pod koniec kwietnia. Więc mamy do czynienia z absolutnym kłamstwem, wprowadzeniem w błąd opinii publicznej w sprawie, która dotyczy bezpieczeństwa państwa - podkreślił Tomasz Siemoniak.

Były szef MON odpowiadając na pytanie zaznaczył, że PO od lat apeluje o priorytet rozbudowy obrony przeciwrakietowej. - Rząd premier Ewy Kopacz w kwietniu 2015 r. podjął decyzję o zakupie ośmiu baterii Patriot, są stosowne dokumenty. Za sprawą PiS-u, ministra Macierewicza, ta sprawa została odłożona na wiele lat. Nie ma do tej pory w służbie polskich baterii Patriot, w związku z tym musimy polegać na sojusznikach - zaznaczył.

Rzecznik rządu komentuje doniesienia gazety. "Informacje są absolutnie nieprawdziwe. Są kłamstwem" 

Na doniesienia dziennika "Rzeczpospolita" zareagował rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego, Piotr Müller, który przekazał na Twitterze: - Informacje z artykułu w dzienniku Rzeczpospolita dotyczące raportowania do premiera o wydarzeniach w dniu 16 grudnia 2022 są absolutnie nieprawdziwe. Premier nie był informowany w grudniu o incydencie. Nie było też żadnej informacji telefonicznej do premiera, o której mowa w artykule. Podane przez gazetę informacje są kłamstwem.

Express Biedrzyckiej - gen. Stanisław KOZIEJ
Nasi Partnerzy polecają