- Musiałem wyruszyć na tę rowerową pielgrzymkę, bo publicznie to obiecałem - mówi Eugeniusz Kłopotek, polityk, były poseł z ramienia PSL, dziś wójt gminy Warlubie. Telefon od nas odebrał akurat, gdy zsiadł z roweru, by zrobić sobie przerwę na kawę. Do pokonania miał jeszcze 48 km. - No, może ta obietnica nie do końca tak brzmiała - przyznaje.
Eugeniusz Kłopotek modli się w Licheniu. Chodzi o wybory
- Kłopotek był gościem bożonarodzeniowego wydania programu publicystycznego „Kawa na ławę”.
- To, co mówił poza widzami i prowadzącym słyszeli pozostali goście: Hanna Gronkiewicz-Waltz i Ryszard Kalisz.
- Zadeklarował, że jeśli opozycja się zjednoczy i pójdzie do wyborów razem, on pojedzie rowerem w dziękczynnej pielgrzymce do Lichenia.
- Opozycja się nie zjednoczyła, ale i tak uznałem, że z publicznej deklaracji trzeba wyjść z twarzą - wyjaśnia Kłopotek. - Wymyśliłem więc, że to będzie pielgrzymka pokutna. Żona przekonała mnie, że to nie jest dobry pomysł. Mówiła, że w tym smutnym, pełnym trudnych wydarzeń świecie nie ma co się dodatkowo dołować i biczować - dodaje.
Ale rower był już gotowy, kondycja wypracowana.
- Ruszyłem więc do Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej Bolesnej Królowej Polski, by paść tam na kolana i modlić się w intencji rozważnego wyboru Polaków i odbudowania Wspólnoty po 15 października 2023 r. - wyjaśnia. I dorzuca: - Wspólnoty, oczywiście, pisanej wielką literą!
Dystans 222 km podzielił na trzy odcinki: pierwszego dnia pokonał 74, drugiego 88, ostatniego 60. Jechał sam, męczył go upał, ale niespodziewanych przygód po drodze nie miał. Jaki ma być ten mądry wybór? Jaką wymodloną scenę polityczną chciałby zobaczyć po wyborach parlamentarnych Eugeniusz Kłopotek?
Eugeniusz Kłopotek: Modlę się, żeby Polacy wybierali bez szaleństw
- Modlę się, żeby ludzie wybrali bez szaleństw, a szaleństwem byłoby dopuszczenie do rządzenia czy nawet współrządzenia Konfederacji. To byłaby katastrofa dla Polaków, dla kobiet - dramat - mówi polityk. - To, co mamy, czyli PiS u władzy, to też szaleństwo! Tak nie może zostać. Patrzę z nadzieją na Trzecią Drogę. Wiem, że może się okazać kręta, wyboista, ale daje nadzieję. No i wtedy będzie można przywołać słynne już, anegdotyczne hasło Waldemara Pawlaka. Kto wygra wybory? Koalicjanci PSL-u - dodaje.
Wójt informuje na stronie gminy, że w pracy go nie będzie, bo jedzie na pielgrzymkę
Informacja o tym, że wójt jedzie rowerem do Lichenia pojawiła się na oficjalnej stronie urzędu gminy Warlubie. Internauci natychmiast zaczęli zastanawiać się, czy to wyjazd w ramach służbowej delegacji, czy włodarz wziął na te dni urlop. Wziął?
- Oczywiście, że wziął! - odpowiada Kłopotek. - Za długo jestem w polityce, by nie wiedzieć, że takie pytania musiały paść. Jestem na nie uodporniony i zawsze gotowy. Uprzedzę kolejne: nie chce mi się do domu wracać rowerem, żona po mnie przyjedzie - dodaje.
Eugeniusz Kłopotek zrezygnował z wielkiej polityki. Jest samorządowcem
- Eugeniusz Kłopotek jest doktorem nauk rolniczych, był posłem na Sejm III, IV, VI, VII i VIII kadencji.
- W sierpniu 2019 ogłosił swoją rezygnację z kandydowania w kolejnych wyborach parlamentarnych i zakończenie aktywnej działalności politycznej.
- Był długoletnim dyrektorem Zakładu Doświadczalnego w Kołudzie Wielkiej w ramach Instytutu Zootechniki, pełnił tę funkcję do 2020 r.
- W 2021 r. został wójtem gminy Warlubie. Przedterminowe wybory rozpisano tam po tym, jak jego poprzednik stracił stanowisko w atmosferze skandalu.