Katarzyna Sójka została ogłoszona nowym ministrem zdrowia przez premiera Mateusza Morawieckiego. Posłanka PiS jest z wykształcenia lekarzem internistą. Dostała się do parlamentu w 2019 roku, była członkiem komisji zdrowia. Mimo to nie była a bardzo aktywna. W Sejmie wystąpiła 24 razy, złożyła 25 interpelacji, 2 zapytania i 8 pytań w sprawach bieżących. Mimo wszystko Mateusz Morawiecki wierzy, że świetnie sprawdzi się jako minister zdrowia.
- Postanowiłem też zaproponować tę funkcję poseł Katarzynie Sójce, lekarce, internistce, która ma swoich wielu pacjentów, która zna służbę zdrowia od podszewki i jest aktywnym członkiem komisji zdrowia – stwierdził premier.
Tusk wypomina słowa nowej minister
Nie minęło wiele czasu od ogłoszenia Katarzyny Sójki nową minister zdrowa, a Donald Tusk już zdążył przypomnieć stanowisko polityk wobec sytuacji Izabeli z Pszczyny. Podczas spotkania z mieszkańcami Legionowa wypomniał jej, iż stwierdziła w czerwcu, że „kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza”. Katarzyna Sójka wyraźnie się zdenerwowała i odniosła się do tych słów na Twitterze.
- Panie Donaldzie Tusku, po co Panu te manipulacje wyciętymi z kontekstu słowami? To Pan bezpardonowo wykorzystuje tragedie kobiet do swojej kampanii wyborczej. Nie jest to postawa godna mężczyzny. Dobro Pacjentów zamiast politycznej nienawiści. Dobro Pacjentów zamiast uderzania w przeciwnika łomem. Dobro Pacjentów zamiast ich wykorzystywania do politycznej wojny – napisała.