Andrusiewicz doprecyzował, że nauka zdalna może dobiec końca w drugiej połowie stycznia 2021 r. Nie będzie to jednak dotyczyć wszystkich uczniów i wszystkich klas, gdyż cały proces ma przebiegać stopniowo. - Jeśli sytuacja będzie wyglądała tak, jak wygląda dzisiaj, czyli nie dość, że liczba zakażeń wyhamowuje, to delikatnie spada, jeżeli ten trend utrzymamy, to jest plan, aby od 18 stycznia przynajmniej najmłodsze klasy szkół podstawowych poszły do szkół, zaczęły uczestniczyć w standardowych lekcjach – oświadczył rzecznik.
Ocenił, że jeżeli nadchodzące ferie spędzimy w miejscach, gdzie mieszkamy, nie będziemy wyjeżdżać, to ten plan się ziści. Jeśli natomiast w ferie zlekceważymy obowiązujące normy sanitarne, to ten plan się nie ziści. - To zależy tylko i wyłącznie od nas – powiedział Andrusiewicz.
Jak wcześniej informował minister zdrowia Adam Niedzielski, przed ewentualnym powrotem dzieci do szkół będą przeprowadzone testy przesiewowe wśród nauczycieli.
W związku z sytuacją epidemiczną ograniczenie stacjonarnego funkcjonowania szkół, poza pewnymi wyjątkami, zostało wydłużone do 3 stycznia 2021 r. Zajęcia zdalne w szkołach uczniowie będą mieli do 22 grudnia. Od 23 grudnia do 3 stycznia będzie przerwa w nauce w związku ze Świętami Bożego Narodzenia. Następnie od 4 do 17 stycznia będą ferie zimowe dla wszystkich uczniów w całym kraju.