Do wyborów prezydenckich w 2025 jeszcze kilkanaście miesięcy, ale w partiach powoli zaczynają się przymiarki. Co prawda cały czas trwa kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego, ale już teraz co i rusz pojawiają się nowe kandydatury. Koalicja Obywatelska zapewne postawi na kogoś z dwójki Rafał Trzaskowski i Donald Tusk. Z kolei w Prawie i Sprawiedliwości mówi się o starcie Mateusza Morawieckiego lub Beaty Szydło. Polska 2050 wystawi najpewniej Szymona Hołownię, nie wiadomo co zrobi Polskie Stronnictwo Ludowe. Kandydata Konfederacji wyłonią prawybory, a niemal przesądzone jest, że wystartują Sławomir Mentzen oraz Krzysztof Bosak. Ciekawie będzie również na Lewicy - coraz częściej mówi się o tym, że o Pałac Prezydencki powalczy kobieta. Dziś głos w tej sprawie zabrała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister w rządzie Donalda Tuska.
– Ja bym bardzo chciała, żeby ta kampania prezydencka, która będzie nadchodziła, była o normalności, była o tym jak tę normalność przywrócić. Nie robiła z tematów, które są absolutnie normalne, zwyczajne tematów o charakterze ideologicznym czy politycznym i dlatego myślę, że to ważne, żeby Lewica wystawiła kandydata, lub kandydatkę na prezydenta, takie postaci jak np. Katarzyna Kotula, ministra ds. równości, jak Joanna Scheuring-Wielgus, wiceministra kultury - oceniła.
Wybory prezydenckie w 2025 roku odbędą się w maju. Kadencja prezydenta Andrzeja Dudy kończy się w sierpniu.
ZOBACZ GALERIĘ: Tak mieszkają ministry Kotula i Dziemianowicz-Bąk