Byli szefowie CBA Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik opuścili we wtorek, 23 stycznia zakłady karne. Czekały na nich nie tylko ich żony, ale także działacze PiS oraz tłumy zebranych osób z biało-czerwonymi flagami. Wszystko wskazuje na to, że uwolnieni politycy chcą pojawić się teraz w Sejmie. – Panie Tusk, panie Hołownia, niedługo się zobaczymy – mówił pod aresztem w Radomiu Mariusz Kamiński.
Kolejne posiedzenie Sejmu już w czwartek, 25 stycznia, a politycy PiS nie wyobrażają sobie, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie pojawią się na sali obrad!
– Nie wyobrażam sobie sytuacji, że władze Sejmu na czele z marszałkiem Hołownią nie wpuszczają na salę obrad i na głosowania Wąsika i Kamińskiego – mówi nam poseł PiS Łukasz Schreiber, bo jego zdaniem Kamiński i Wąsik wciąż są posłami. – To nie jest zdanie tylko posłów PiS, ale też i konstytucjonalistów. To jest jasne, oni zostali wcześniej ułaskawieni, więc cała sytuacja jest kuriozalna. Powinni wejść normalnie do Sejmu zasiąść w ławach sejmowych i głosować – przyznaje Schreiber.
W galerii poniżej pierwsze zdjęcia Mariusza Kamińskiego po wyjściu z więzienia:
Mimo, że skazani politycy wyszli na wolność to jednak, jak widać, szykuje się kolejna awantura! Jak twierdzi wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z Lewicy, ułaskawieni posłowie nie mogą wrócić do pracy w Sejmie.
– Wąsik i Kamiński nie mogą mieć żadnego prawa do głosowania i bycia na sali. Czerwona kartka, która została wystawiona przez sąd nie pozwala myśleć o tym, że jakikolwiek mandaty byłym już parlamentarzystom się należą! – mówi nam Krzysztof Gawkowski. Zaznacza, że prezydent może ułaskawić przestępców, ale nie może przywrócić im mandatów poselskich.
W galerii poniżej pierwsze zdjęcia Macieja Wąsika po wyjściu z więzienia: