Sąd skazał byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego na więzienie za nadużywanie swoich uprawnień. Jednak zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy (52 l.) politycy PiS zasłużyli na akt łaski, bo prowadzili bezpardonową walkę z korupcją. - Toczyła się też na szczytach władzy. Mariusz Kamiński jest człowiekiem tak prawym, jest człowiekiem takiego charakteru, że nie ograniczał walki z korupcją wyłącznie do zwykłych obywateli – mówił prezydent tłumacząc swoją decyzję. Teraz okazuje się, że niedawni więźniowie są przymierzani do wyborów do Parlamentu Europejskiego. W Brukseli, jak inni europosłowie, mogliby zainkasować ponad 500 tysięcy złotych w ramach zasadniczej pensji. Do tego dochodzą diety w wysokości ponad 1000 złotych dziennie, zwroty kosztów zakwaterowania, podróży i potężne środki na prowadzenie biur. Szczegóły wyjaśnia nam jeden z polityków największej partii opozycyjnej, który woli zachować anonimowość. - Dla naszych wyborców są dzisiaj bohaterami, trzeba to wykorzystać. Trudno też przypuszczać by szczęśliwie zakończyła się ich walka o mandaty w Sejmie i ten problem też zostanie rozwiązany, kiedy uzyskają inne mandaty, te unijne. - słyszymy. Z kolei Maciej Wąsik nie potwierdza, ale i nie zaprzecza pytany o brukselski scenariusz. - Nie ma żadnych decyzji w tym zakresie – twierdzi był wiceszef MSWiA. O zdanie w tej sprawie zapytaliśmy doktora Olgierda Annusewicza (48 l.). - Są symbolami cementującymi twardy elektorat PiS. Uzyskają dobry wynik, ale nie wyjdą poza bazę wyborców tej partii. Cała historia zbudowana na słowach o więźniach politycznych i torturach nie przyniesie żadnego dodatkowego urobku w niezdecydowanym elektoracie – uważa politolog.
Władze PIS przygotowały nagrodę dla uwięzionych ministrów
Kamiński i Wąsik w politycznym niebie? W rok zarobią nawet 600 tysięcy złotych
2024-01-30
4:50
Dwa tygodnie w więzieniu, cztery lata na brukselskich salonach. Mariusz Kamiński (59 l.) i Maciej Wąsik (55 l.) mogą dostać nagrodę za ostatnie nieprzyjemności, których doświadczyli w więzieniu. Politycy są przymierzani do czołowych miejsc na listach Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a do oznacza zarobki, grubo przekraczające pół miliona złotych rocznie.
W. KOLARSKI: PRZYSPIESZONE WYBORY? TO NIEPOROZUMIENIE