Co roku, w rocznicę śmierci Jadwigi Kaczyńskiej, do Starachowic - rodzinnego miasta zmarłej przyjeżdża jej syn, prezes PIS Jarosław Kaczyński. Wizyta ma charakter prywatny, jej najważniejszym punktem jest msza św. w intencji zmarłej w kościele Wszystkich Świętych. Liturgia rozpoczęła się punktualnie o godz. 18.
Na mszy są obecni parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości z województwa świętokrzyskiego - posłanki Anna Krupka, Agata Wojtyszek, posłowie Piotr Wawrzyk, Krzysztof Lipiec, Marek Kwitek, Andrzej Kryj, senatorowie Krzysztof Słoń, Jarosław Rusiecki. Prezes Kaczyński pojawiła się w towarzystwie m.in. wicepremiera Jacka Sasina. W kościele są też władze województwa - wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz i marszałek województwa Andrzej Bętkowski. Przywitał też parlamentarzystów i wszystkich przybyłych na mszę. Przy ołtarzu jest ustawione duże zdjęcie świętej pamięci Jadwigi Kaczyńskiej i ustawiony jest bukiet róż.
Po mszy św. wystąpił Jarosław Kaczyński, przemówienie transmitowała TVP Info.
Przed świątynia na prezesa czekała grupa przeciwników, która gwizdała i krzyczała nawet w czasie modlitwy, którą poprowadził ksiądz. W wystąpieniu Kaczyński wspominał swoja ukochaną mamę, przypomniał czas kiedy mieszkała w Starachowicach i podkreślił, że wychowanie jakie otrzymała w tym mieście miało wielki wpływ na niego i jego brata Lecha Kaczyńskiego. -Wspomnienia wojenne mojej matki stały się ważną częścią świadomości mojej i mojego brata
Jarosław Kaczyński odniósł się też do okrzyków jakie miały miejsce pod jego adresem. - Jak słychać walka z kościołem nadal trwa . Takie sytuacje jak dziś nie powinny mieć miejsca bo to już przekracza sferę wolności.
- Trzeba trzymać się tradycji, trzema tej prawdy szukać, trzeba podejmować wreszcie walkę o to, żeby Polska znowu stała się wolna. I Polska stała się wolna, ale ze smutkiem trzeba powiedzieć, że następny IV departamentu MSW ciągle żyją, przeszli do następnych pokoleń - powiedział, dodając, że podnoszenie ręki na Kościół oznacza podnoszenie ręki na Polskę.
Z tłumu słychać było wówczas krzyki protestujących: - Wolna Polska, wolna Polska! Niektórzy we współpracy z naszymi zewnętrznymi wrogami usiłują Polskę zniszczyć - mówił dalej Kaczyński.
- Wynocha! Będziesz siedział, kłamca! Do domu - krzyczeli zgromadzeni przed kościołem ludzie.
Polecany artykuł: