Kaczyński winą za niską dzietność obarczył Polki? "Jak do 25. roku życia dają w szyję..."
Przypomnijmy, że całe zamieszanie ma związek z wizytą Jarosława Kaczyński w Ełku. Wówczas prezes PiS podczas spotkania z wyborcami nawiązał m.in. do problemu niskiej dzietności w Polsce.
- Dzieci najmniej w Polsce jest w Warszawie, więc to nie jest kwestia wyłącznie ekonomiczna, ale też pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań - powiedział przemawiając do wyborców Kaczyński. Prezes PiS nie omieszkał dodać, że "jeżeli kobiety do 25. roku życia dają w szyję, to nie jest najlepszy prognostyk". Po słowach Kaczyńskiego w mediach zawrzało. Wiele kobiet nie kryło swojego oburzenia. Część mężczyzn była zbulwersowana tym, co podczas wyborczego spotkania na temat pań i rzekomej odpowiedzialności za problemy z dzietnością powiedział Kaczyński.
Sensacyjne doniesienia o relacjach Jarosława Kaczyńskiego z kobietami! Tak prezes PiS zachowuje się za zamkniętymi drzwiami
Kaczyński przepraszał za słowa o m.in. dawaniu w szyję. "Chciałem powiedzieć prawdę o pewnym zjawisku...(...)"
Kaczyński tłumaczył się później, że nie miał nic złego na myśli i nie chciał nikogo obrazić. - Chciałem powiedzieć prawdę o pewnym zjawisku. Jestem za pełnym równouprawnieniem kobiet i mężczyzn we wszystkich dziedzinach życia, ale to nie oznacza, że kobiety mają udawać mężczyzn, a mężczyźni kobiety - tłumaczył się prezes PiS.
Lewica złożyła wniosek do Komisji Etyki o ukaranie Kaczyńskiego
Na nic zdały się wyjaśnienia prezesa PiS. Lewica złożyła wniosek do sejmowej Komisji Etyki o ukaranie prezesa PiS. - Nie chcemy, by pozostał bezkarny i rozpoczął kolejną nagonkę - wyjaśniał wówczas na konferencji w Sejmie Robert Biedroń.
Kaczyński z karą za słowa o "dawaniu w szyję". To najwyższa kara dla posła
Finalnie Jarosław Kaczyński został ukarany najwyższą z kar, jakie na posła może nałożyć komisja etyki, czyli naganą. Co ciekawe, to nie pierwsza tego typu kara, jaka spotyka prezesa PiS, i która związana jest jego z przedwyborczym tournée po Polsce.