Wiele kontrowersji wzbudziło już jakiś czas temu przejęcie Polski Press przez PKN Orlen. Wydarzyło się to w grudniu zeszłego roku, a Jarosław Kaczyński nie mógł powtrzymać się wtedy przez okazywaniem swojego zadowolenia.
- Uważam, że jest jedna z najlepszych wiadomości, którą usłyszałem w ciągu ostatnich lat - twierdził wówczas prezes PiS.
7 lipca w Sejmie pojawił się projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Konkretniej chodzi o art. 35, który został zmieniony tak, aby "osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego”. Dodatkowo udziały podmiotów, które pochodzą z zagranicy nie mogą przekraczać 49%. To bezpośrednio uderzyłoby w TVN. Zresztą nie bez powodu ustawa nazywana jest już "lex TVN".
Jedynym, który wypowiedział sprzeciw jest Jarosław Gowin, który dysponować ma 13 głosami (łącznie ze swoim). Jak poinformował Onet, wicepremier jeśli nie zagłosuje "za", może stracić swoje stanowisko wicepremiera.
GW miał poinformować polityk z obozu rządzącego, mówiąc: - Kaczyński jest zdeterminowany, by szybko przepchnąć „lex TVN" w Sejmie. A jeśli się nie uda, podobno ma plan awaryjny, o którego szczegółach wie tylko wąskie grono zaufanych osób.
Wiadomo, że we wtorek w Sejmie, porządek prac może zostać uzupełniony o przewidziane jest przedstawienie sprawozdania Komisji Kultury i Środków Przekazu o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o kinematografii, czyli tzw. Lex TVN.