Zamiana Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich 2020 i związany z tym wzrost w sondażach kandydata Koalicji Obywatelskiej został odnotowany w PiS, wywołując zaniepokojenie o zdobycie przez Andrzeja Dudę reelekcji. Jak donosi Jakub Szczepański z portalu Interia.pl politycy ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego poczuli na karku oddech konkurencji. Z tego powodu sam lider postanowił aktywniej włączyć się w kampanię i zmotywować swoich ludzi do jeszcze energiczniejszego działania.
Zobacz także: Wybory 2020. Dziwna prośba do rywali Andrzeja Dudy. Wycofają się?
Jeden z ważnych polityków PiS przyznał, że Jarosław Kaczyński potrafi znakomicie wpływać na swoich współpracowników. Przy tej okazji odwołał się do przykładu legendarnego trenera Manchesteru United, sir Alexa Fergusona. Nawiązując do rzekomej niedawnej ostrej rozmowy pomiędzy Kaczyńskim a marszałek Sejmu (szef PiS miał być niezadowolony przedłużaniem prac nad ustawą wyborczą przez Senat), stwierdził on zaskakująco: - Prezes co jakiś czas musi motywować ludzi. Czasem chwali, przytuli. Najczęściej jednak przyciska czy podszczypuje. Nie wykluczam, że starał się zmotywować Elżbietę Witek (...) O Fergusonie mówiono, że w przerwie meczu podchodził do piłkarzy i robi im tzw. suszarkę. Po czymś takim wychodzili na murawę odmienieni.