Dziś Jarosław Kaczyński (71 l.) jest liderem największej partii w Polsce i ma doktorat z prawa. Ale w szkole wcale nie był orłem! Miał dwóje aż z trzech przedmiotów: przysposobienia wojskowego, polskiego i angielskiego. On sam w swojej książce „Polska naszych marzeń” wspominał, że nie zdał z 10. do 11. klasy. - Mimo to wylądowałem w ostatniej klasie, a następnie po odkręceniu tego znalazłem się w liceum na Woli – pisał. Prymusem był za to dzisiejszy premier – Mateusz Morawiecki (52 l.). Szef rządu ponoć nie miał na świadectwie żadnej trójki, a jego konikiem była historia. Wygrał nawet ogólnopolską olimpiadę! O dobre oceny dbali też rodzice prezydenta Andrzeja Dudy (48 l.) - pilnowali, by miał on piątki przynajmniej polskiego i religii. Duda był też w czasach szkolnych ministrantem.
ZOBACZ TEŻ: Pupil PASKUDNIE zaatakował Kaczyńskiego: "Nieszczęśliwy starzec". Zakpił z jego spodni
Wielką zmorą Donalda Tuska (63 l.) była zaś matematyka. Do dziś śni mu się po nocach matura z tego przedmiotu. Za to w szkole zapałał miłością do piłki nożnej. Na wagary często chodził z kolei Robert Biedroń (44 l.).