Dwa razy udało się jej pokonać raka. Jednak, gdy pod koniec 2018 roku trafiła do szpitala z powikłaniami po zabiegu urologicznym, sytuacja była o wiele poważniejsza. Jak donosi portal WP lekarze zdecydowali o wdrożeniu żywienia pozajelitowego. I choć Jarosław Kaczyński zadbał o to, by posłanka trafiła do najlepszego szpitala, to Jolanta Szczypińska doskonale zdawała sobie sprawę ze swojego stanu. W końcu z zawodu była pielęgniarką. Wiedziała, że umiera? Tak twierdzi sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji - Paweł Szefernaker. Na swoim profilu na Faceboooku umieścił następujący wpis:
- Pani Poseł zadzwoniła parę tygodni temu chcąc się pożegnać - stwierdził, po czym dodał - Nie wierzyłem wtedy, że to będzie nasza ostatnia rozmowa...
Jolanta Szczypińska zmarła 8 grudnia 2018 roku. Politycy PiS dowiedzieli się o jej odejściu podczas wyjazdowego posiedzenia klubu w podwarszawskiej Jachrance. Po południu na stronie partii pojawił się nekrolog ze zdjęciem Szczypińskiej. "Odeszła przedwcześnie opatrzona świętymi sakramentami" – napisano w pożegnaniu.
Posłankę Szczypińską żegnali zarówno koledzy z PiS jak i z partii opozycyjnych.