Joachim Brudziński: PO plecie, co mówi Olszewski

2012-09-13 4:00

Jak oceniać ujawnione przez "Rzeczpospolitą" medialne dyrektywy dla posłów Platformy Obywatelskiej?

"Super Express": - Platforma Obywatelska zaleca swoim politykom, aby za aferę Amber Gold obciążali PiS. Jak pan to skomentuje?

Joachim Brudziński: - Już kilka lat temu publicznie stwierdziłem, że rozmowa z politykami Platformy Obywatelskiej smakuje jak wędliny sprzedawane w wielkopowierzchniowych sklepach - gdzie szynka, baleron i kiełbasa mają ten sam smak. W sensie intelektualnym ta analogia pasuje do Platformy jak ulał. Wszystko jedno, czy za oficjalne stanowisko tej partii w jakiejś spawie będzie odpowiadał Paweł Olszewski czy jakiś inny macher od wizerunku i komunikacji społecznej, to wartość merytoryczna takiego dokumentu będzie tak samo nikła. Doświadczony polityk Platformy, nawet z tytułem profesorskim, będzie wygadywać takie same głupoty jak polityczny nowicjusz w tej partii. To trzeba Platformie oddać, że poprzez system kar finansowych bądź groźby eliminacji z list wyborczych wymuszono bełkotliwą narrację.

- W tej konkretnej sprawie robi to rzecznik prasowy PO...

- Dokładnie. Tak plotą, co im tam Olszewski przygotuje co rano. Doprowadzili do perfekcji umiejętność stawiania spraw na głowie i odwracania znaczeń słów i pojęć. Przyjmując taki punkt widzenia, można dojść do wniosku, że za ataki z 11 września 2001 r. odpowiada PiS, bo skoro już odpowiadamy za aferę Amber Gold, to niby czemu nie rozszerzyć spectrum zarzutów? A to, że młody Tusk został zatrudniony w OLT Express, to wina Jarosława Kaczyńskiego, no bo kogo innego?

- To by było przesadą. Ale odwoływanie się do sekwencji zdarzeń - np. stwierdzenie, że Marcin P. zaczął się bawić w oszukańczy biznes za rządów PiS - jest działaniem logicznym.

- Zbigniew Ziobro to dzisiaj nie jest polityk z mojej bajki. Niezbyt roztropnie postąpił, dając się namówić Jackowi Kurskiemu, aby politycznie iść na swoje. Jest jednak skrajną nieprzyzwoitością, aby powoływać się na chronologię, a zarazem przemilczeć, że minister Ziobro próbował przez zaostrzenie kodeksu karnego doprowadzić do takiej sytuacji, aby kolejne odwieszenia wyroków nie były możliwe. Ówczesna większość parlamentarna tego nie klepnęła. Poza tym my rządziliśmy ze względną większością przez półtora roku, a Platforma Obywatelska rządzi bez mała sześć lat. Zrzucanie na nas odpowiedzialności za rozkład państwa polskiego jest żałosną bezczelnością.

Joachim Brudziński

Poseł PiS