- Klata nie powinien być już dłużej dyrektorem teatru! Takie stanowiska powinni piastować ludzie, którzy faktycznie znają się na sztuce, artyści z krwi i kości, a nie tacy, którzy stawiają tylko na tanie szokowanie - mówi nam Zelnik, który podpisał się pod listem o odwołanie dyrektora Starego Teatru. Teatr słynie obecnie z wystawiania kontrowersyjnych sztuk, dotykających tematyki sakralnej i odważnych interpretacji literackich dzieł. To właśnie tu grano słynną "Golgotę Picnic".
- To, co się tam dzieje, woła o pomstę do nieba! Nie rozumiem, dlaczego ludzie przyklaskują tak nudnej i taniej formie sztuki. Nie może być tak, żeby beztalencia zawłaszczały dzieła narodowych mistrzów i przekładały je na pseudoszokujące spektakle. To jest profanacja! - wzburza się Zelnik. Już zapowiedziano, że w Starym Teatrze niebawem zostanie przeprowadzony "audyt artystyczny". Ministerialny doradca do spraw teatru Konrad Szczebiot oceni m.in. poziom wystawianych tam sztuk. - Wbrew temu, co mówią niektórzy, to nie jest żadna cenzura- ocenia Zelnik. Pracownicy teatru nie zgadzają się z formą, w jakiej ma być przeprowadzona kontrola. Szczebiot nie uda się bowiem do Krakowa osobiście, zostaną mu jedynie przesłane cyfrowe zapisy spektakli. W sumie trzy pełne dni materiału, czyli ponad 70 godzin kultury. - Istotą teatru jest jego odbiór na żywo, a co więcej - w ciągu najbliższych trzech miesięcy można obejrzeć 21 pozycji repertuarowych granych 106 razy - twierdzą pracownicy teatru.