Dziś może się to wydawać nieprawdopodobne, ale prezes Jarosław Kaczyński był kiedyś świadkiem na ślubie. Szef PiS został poproszony o zostanie świadkiem przez partyjnego kolegę, gdy Prawo i Sprawiedliwość dopiero raczkowało na polskiej scenie politycznej. Ślub, w czasie którego Kaczyński pełnił prestiżową funkcję świadka, obył się w 2002 roku. To wtedy na ślubnym kobiercu stanęło dwoje posłów z PiS: Elżbieta Więcławska i Jacek Sauk. Ich miłosną historię, w którą wpisał się też prezes Jarosław Kaczyński, przypomniał magazyn "Plus Minus".
Para z PiS postanowiła wziąć ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego w Łodzi. Posłanka Więcławska była panną, a jej narzeczony wdowcem z trójką dzieci. Jak przypomina magazyn, oboje wspominali późmniej, że to własnie atmosfera w Prawie i Sprawiedliwości pomogła ich miłości, bo było... kameralnie, a klub liczyl sobie wówczas jednynie kilkudziesięciu członków.
Oprócz Jarosława Kaczyńskiego, który był świadkiem na ślubie, udział w ceremonii ślubnej posłów brał też Marek Suski, dziś szef gabinetu politycznego premiera Morawieckiego.