Jarosław Kaczyński nagle zabrał głos w głośnej sprawie zatrzymania żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia oddali ponad 40 strzałów w kierunku migrantów próbujących przekroczyć granicę Polski i Białorusi.
- Ten rząd to rzeczywiście wstyd i hańba, ale ja nie mam zamiaru mnożyć tutaj różnego rodzaju określeń. Chciałem tylko powiedzieć, na czym polega istota rzeczy. Otóż istota rzeczy polega na tym, że co prawda zmieniono narrację, i to radykalnie [...], natomiast nie zmieniono w gruncie rzeczy polityki. Za tą narracją kryją się właśnie ci, którzy zatrzymują żołnierzy, którzy robią to, co do nich należy i mają pełne prawo to robić - mówił prezes PiS.
Były wicepremier zwrócił uwagę, że według regulacji prawnych jeśli chodzi o przekroczenie granicy siłą przy użyciu pojazdu, broni palnej lub innego niebezpiecznego przedmiotu żołnierz sam może użyć broni palnej.
- Jeżeli takie sprawy kończą się postępowaniem karnym, to to jest dowód, ze mamy zasadniczą różnicę między faktami, a tym, co się publicznie i to bardzo głośno deklaruje - stwierdził polityk.
Jako kolejny dowód Jarosław Kaczyński wymienił powołanie specjalnej komisji w Lublinie, która ma za zadanie sprawdzać, jak traktuje się w naszym raju cudzoziemców. Według niego chodzi o to, aby "Kłaniać się z daleka Putinowi".
- Sytuacja jest naprawdę poważna. Ci, którzy atakują, to są ludzie naprawdę niebezpieczni. Jeżeli nie będzie tutaj całkowitego zdecydowania, nie będzie rzeczywiście "murem za polskim mundurem", ale nie w słowach a w czynach; polscy żołnierze będą wiedzieli, że mogą użyć wszystkich dozwolonych prawnie środków, a taki, dozwolonym prawnie środkiem jest właśnie użycie broni, to ta granica nie będzie naprawdę szczelna, a druga strona będzie przekonana, że ten rząd w końcu skruszeje i ta operacja w jakiejś mierze się uda - powiedział prezes PiS.
Jak stwierdził były wicepremier, zamieszanie w poodejmowaniu decyzji dotyczących tej sprawy jest umyślnym działaniem.
- Nie ma premiera, nie ma rządu. Mamy jakieś nieprawdopodobne zamieszanie jeżeli chodzi o podejmowane decyzje. To zamieszanie w moim przekonaniu nie jest przypadkowe. Jest po prostu próbą wyjścia z tej sytuacji, z której z jednej strony są zobowiązania na Zachód, co oznacza praktycznie także na Wschód [...], a z drugiej strony nie można powiedzieć, ze tą granicę otwieramy - mówił.
- Kurtyna została zerwana i teraz widać, jak to jest naprawdę. To jest coś ogromnie niebezpiecznego - skwitował.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Jarosław Kaczyński: