Jarosław Kaczyński nie pozostawia żadnych wątpliwości, że nie chce niemieckich Patriotów w naszym kraju. Wystarczy zapoznać się z jego ostatnimi wypowiedziami, by zobaczyć nastawienie lidera PiS do propozycji naszych zachodnich sąsiadów. - Te rakiety przydadzą się w tej wojnie, ale przydadzą się tam, gdzie będą używane. Jak rakiety pod dowództwem niemieckim będą w Polsce, to jeśli będziemy mieli do czynienia z wydarzeniem przypadkowym, rakietą ukraińską, to skuteczność jest minimalna. Jeśli będą to rakiety rosyjskie, to dotychczasowa postawa Niemiec nie daje żadnych podstaw do tego, że oni zdecydują się strzelać do rakiet rosyjskich – mówił w poniedziałek (28 listopada). Co więcej, Jarosław Kaczyński uznał, że w Polsce rakiety te mają przede wszystkim walory estetyczne. - Rakiety stojące tutaj dla ozdoby, to jest wyjście, które ma zalety estetyczne, ale militarnych ani politycznych nie ma – mówił były wicepremier. Innego zdania jest dr Marcin Zaborowski z GLOBSEC, były dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, który uznał gest Niemiec za przejaw empatii wobec Polski, która jako wschodnia granica NATO jest bardzo blisko wojny na Ukrainie. - Niemcy wobec Polski wykonały sojuszniczy gest, ale też mając na uwadze wypadek w Przewodowie z udziałem ukraińskiej rakiety, wyciągnęły przyjazną dłoń do naszego kraju, by zapewnić bezpieczeństwo na granicy z Ukrainą. To gest w kierunku państwa, które znajduje się na wschodniej flance NATO. Berlin wykazał się empatią w zakresie naszego bezpieczeństwa. To też pokazanie, że jest silnym, sprawdzonym sojusznikiem, który oferuje pełne, militarne zdolności dla obrony kraju NATO – mówił ekspert w rozmowie z Wirtualną Polską.
Prezes PiS nie chce rakiet!
Jarosław Kaczyński dobitnie o niemieckich Patriotach. „Rakiety stojące ozdoby”
2022-11-29
10:17
Lider PiS Jarosław Kaczyński zawsze ma własne zdanie na każdy temat. Nie inaczej jest w przypadku rakiet obrony przeciwlotniczej Patriot, które po incydencie w Przewodowie Niemcy chcą ofiarować Polsce. Stanowisko byłego wicepremiera w tej sprawie jest jednoznaczne.
Adam Kobieracki o Patriotach dla Ukrainy: "Nie da się tego zrobić, bo to stawia sojusz w sytuacji de facto wojny z Rosją" [Express Biedrzyckiej]