To był niezwykły człowiek
Jarosław Kaczyński (65 l.), prezes PiS:
Zdjęcie zostało wykonane w Watykanie podczas spotkania z Ojcem Świętym we wrześniu 1991 r. Byłem wówczas szefem Kancelarii Prezydenta i prezesem Porozumienia Centrum. Nie było to moje pierwsze spotkanie z Janem Pawłem II. Rozmawialiśmy wtedy ponad pół godziny, głównie o sprawach Polski. Ojciec Święty był człowiekiem niezwykłym. Wywarł wielki wpływ na Polskę oraz na życie społeczne i moralne całej ludzkości. Podczas spotkania otrzymałem różaniec. Zarówno różaniec, jak i to zdjęcie są dla mnie bardzo ważnymi pamiątkami.
Czytaj: Szewach Weiss: Jan Paweł II był naszym papieżem
13 razy spotkałem Ojca Świętego
Józef Zych (76 l.) z PSL, były marszałek Sejmu:
Widziałem się z Janem Pawłem II aż 13 razy. Był zawsze zainteresowany drugą osobą. Pamiętam szczególnie jedną sytuację. Byłem z oficjalną wizytą w Watykanie, w spotkaniu z papieżem miała mi towarzyszyć małżonka, ale ciężka choroba cioci uniemożliwiła żonie przyjazd. Jan Paweł II zapytał mnie o powód nieobecności małżonki i kiedy opowiedziałem mu o operacji cioci, powiedział: "Pomódlmy się".
Sprawy społeczne były mu bliskie
Józef Oleksy (68 l.) z SLD, były premier:
Kiedy byłem premierem, w 1995 r. papież składał wizytę w Bielsku-Białej. Byłem umówiony na półgodzinną rozmowę z Janem Pawłem II. Dostałem też wskazówki od kard. Angela Sodano, że to papież pierwszy rozpoczyna rozmowę. Tymczasem mija piąta minuta naszego spotkania, a papież nic nie mówi. Czas ucieka, więc myślę sobie: "Dobrze, to ja zacznę".
I w końcu mówię do niego, czy nie obrazi się, jak zapytam o jego lewicowość. Wtedy papież bardzo się ożywił. Uśmiechnięty, uradowany, jakby czekał, aż poruszę ten temat. Powiedział, że sprawy społeczne są dla niego bardzo ważne i dalej nasza rozmowa przebiegała bardzo serdecznie.
Wzór wytrwałości i cierpliwości
Hanna Gronkiewicz-Waltz (62 l.), prezydent Warszawy:
Jan Paweł II to postać, z której jestem dumna jako Polka. Był dla mnie wzorem wytrwałości i cierpliwości. Szczególnie doceniam jego otwartość na drugiego człowieka, w którym zawsze widział bliźniego - niezależnie od wiary, narodowości czy pochodzenia społecznego. Jego przywiązanie do modlitwy może stanowić wzór dla katolików. Podobnie postrzegam jego działalność jako kapłana. Umiał połączyć konsekwentne głoszenie swoich wartości, szanując jednocześnie poglądy innych ludzi. Nikomu nie narzucał wiary na siłę. Na tym właśnie polega siła wolności i odpowiedzialności, które łączył w swoim nauczaniu.