Jan Bury

i

Autor: Piotr Kowalczyk Jan Bury

Jan Bury "jedynką" PSL. Afera mu nie zaszkodziła?

2015-09-09 14:06

Ci, którzy sądzili, że szanse na kolejną kadencję w Sejmie Jana Burego są pogrzbane, grubo się mylili. Jak się okazuje partia pokazała miłosierne serce i jeden z bohaterów afery w NIK znalazł się na pierwszym miejscu listy PSL w Rzeszowie. To się nazywa mieć farta!

Afera w Najwyższej Izbie Kontroli wstrząsnęła sceną polityczną, jednak nie na tyle, by jej bohaterowi zatrzaśnięto drzwi politycznej kariery. Chociaż Prokuratura Generalna złożyła do Sejmu wniosek o uchylenie ludowcowi immunitetu, ten może liczyć na kolejną kadencję. Jan Bury, który miał wskazywał kandydatów na ważne funkcji w delegaturach NIK, nie został skarcony przez partię. Polskie Stronnictow Ludwowe potraktowało go bardzo łagodnie, a do tego dało mu pierwsze miejsce na liście w jednym z okręgów wyborczych na Podkarpaciu. Bury będzie otwierała listę w Rzeszowie. Jak powiedział "Rzeczpospolitej" jeden z jego współpracowników, we wniosku o uchylenie posłowi immunitetu nie było niczego szczególnego: - Z tego co wiemy, w tym wniosku nie ma nic jakichś spektakularnych zarzutów.

Zobacz: Brudne insynuacje Lisa po nagrodzeniu Kaczyńskiego tytułem Człowieka Roku