Jedną z pierwszych spraw, jakimi postanowił zająć się Donald Trump w swojej drugiej kadencji, jest walka nielegalnymi imigrantami. Zapowiedział między wprowadzenie stanu wyjątkowego i umieszczenie wojska na granicy z Meksykiem oraz deportacji osób, które nie mają stałego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Te zapowiedzi wzbudziły obawy w części tamtejszej Polonii. Jak przekazał na antenie Polsat News korespondent polskich mediów w USA Daniel Bociąga, wszystko ma się rozpocząć w Chicago - mieście, gdzie jest największe skupienie Amerykanów polskiego pochodzenia.
Jacek Sasin apeluje do Polaków
Poseł PiS Jacek Sasin pojawił się w RMF FM, gdzie zostały zapytany między innymi o następstwa objęcia fotela prezydenta USA przez Donalda Trumpa, w tym obawy Polaków dotyczące deportacji. Polityk stwierdził, że rozmowa o sytuacji Polonii należy do rządzących.
- Niech rząd Donalda Tuska się od tego nie uchyla. To jest jego obowiązek, aby zadbać o Polaków. To wymaga również tego, aby naprawić relację ze Stanami Zjednoczonymi - stwierdził.
Według niego obecnie relacje polsko-amerykańskie są zrujnowane. A czy jego zdaniem Polacy przebywający w USA mają powody do obawiania się deportacji?
- Myślę, że ci, którzy nie łamią prawa, nie mają się czego obawiać. Natomiast ten kurs prezydenta Trumpa na to, aby walczyć z nielegalną imigracją, jest jak najbardziej wyraźny - ocenił Jacek Sasin.
Zaapelował także do rodaków, by ci zastanawiali się do powrotu do Polski, bowiem ważne jest, by cały naród się jednoczył.
- Mogę tylko zaapelować do tych Polaków, aby rozważali powrót do Polski. W naszym interesie jest to, żeby było ich jak najwięcej w Polsce, a nie żebyśmy byli rozproszeni po świecie - skwitował.
W naszej galerii zobaczysz metamorfozę Jacka Sasina: