W czerwcu 2021 r. doszło do kradzieży zawartości poczty elektronicznej prawej ręki premiera. Wykradziona korespondencja, której autentyczność potwierdzili m. in. wicepremier Jacek Sasin (53 l.), europoseł PiS Patryk Jaki (37 l.) oraz dziennikarz "Super Expressu" Tomasz Walczak (36 l.), trafiła do nieznanej liczby osób. Wiadomo jednak, że fragmenty "maili Dworczyka" są do dziś publikowane w serwisie Poufna Rozmowa. Serwisem najprawdopodobniej zarządzają rosyjskie służby specjalne. Obok dokumentów dotyczących m.in. potencjału obronnego kraju i problemów w sektorze zbrojeniowym, Poufna Rozmowa opublikowała wiele wiadomości pokazującej "codzienne" relacje między pracownikami KPRM. Teraz wszystkie "perełki" dotyczące pracy kancelarii Dworczyka, zostały mu przypomniane z okazji jego dymisji. W październiku 2021 r. na Poufnej Rozmowie opublikowano rzekome maile ze spisem wiceministrów rządu: - Jeśli mielibyśmy się kierować starą sprawdzoną zasadą wygrawerowaną na sztyletach Waffen SS - Meine Ehre heißt Treue (Moim honorem jest wierność) - to poddałbym pogłębionej analizie i namysłowi...", brzmiał fragment wspomnianych wiadomości. Warto zauważyć, że w Niemczech za użycie tego hasła grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Do tej wiadomości odniósł się użytkownik Twittera Michael Wolf. - Misza, nie łam się nic, zawsze bądź wierny zasadom wygrawerowanym na sztyletach Waffen SS.
"Pocieszać" Dworczyka próbował także redaktor Michał Marszał. - Na pewno znajdzie Pan pracę, CV już dawno lata po Telegramie - napisał administrator socjal mediów Tygodnika NIE.
- Dziękujemy za wszystko Mejlorzu! - dodano z satyrycznego konta Jacek Gnój. - To prezes jednak dostał do przeczytania - ironizuje posłanka Magdalena Filiks.
Nie zabrakło jednak autentycznych wyrazów uznania. Post Dworczyka skomentował wiceminister infrastruktury Ukrainy. - Michał, jestem wdzięczny za całą twoją współpracę, wsparcie oraz imponującą szybkość w podejmowaniu decyzji bez zbędnej biurokracji. Mam nadzieję, że spotkamy się w przyszłości - napisał Mustafa Nayyem