kajdanki, aresztowany

i

Autor: Policja

Inspektor NIK to zboczeniec

2016-10-27 4:00

Kto by się spodziewał. Tomasz F., jeden z bardziej doświadczonych kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli, obnażał się i onanizował publicznie. Tak twierdzi warszawski sąd, który uznał go za winnego "nieobyczajnych zachowań" i skazał na pięć dni aresztu.

- Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy uznał Tomasza F. winnym trzech wykroczeń, polegających na publicznym obnażaniu się oraz onanizowaniu na terenie jednego z warszawskich parków. Wykroczenia miały miejsce 13 maja 2015 r., w czerwcu 2015 r. oraz 5 października 2015 r. Obwinionemu wymierzono karę 5 dni aresztu. Wyrok nie jest prawomocny - informuje nas Ewa Leszczyńska-Furtak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie ds. karnych. Z naszych informacji wynika, że do gorszących scen dochodziło w parku niedaleko siedziby NIK. Za każdym razem interweniowała policja, zaalarmowana przez przechodniów.

Tomasz F. pracuje w NIK od listopada 2010 r. na stanowisku kontrolera. Został zatrudniony przez byłego prezesa Izby Jacka Jezierskiego (58 l.). Od lat był związany z PiS. Był rzecznikiem dzielnicy Wilanów, kiedy na jego czele stali działacze PiS. A prawdziwą karierę zaczął robić u boku Mariusza Kamińskiego (51 l.), kiedy ten został szefem CBA. Był dyrektorem jego gabinetu, a przez jakiś czas rzecznikiem. Wczoraj nie udało nam się z nim skontaktować. Nie odpisał nam też na pytania wysłane e-mailem. W NIK ustaliliśmy, że jest na zwolnieniu lekarskim. Zareagowało natomiast kierownictwo Izby. - Na wniosek prezesa wszczęto postępowanie wyjaśniające, które będzie mogło być zakończone w momencie prawomocnego wyroku w tej sprawie - informuje nas wydział prasowy Izby.

Zobacz: Ksiądz polował w sieci na chłopców?