Mirosław Skowron

i

Autor: Anna Garwolińska Mirosław Skowron Redaktor działu Opinie Super Exrpessu

Innostraniec Sławomir - Mirosław Skowron, szef działu Opinie SE o sprawie byłego ministra

2020-07-21 14:31

Polska nie byłaby Polską, gdyby w chwili w której cała Europa dyskutuje o pieniądzach dzielonych na najbliższe lata w Unii Europejskiej u nas, nie przykryły tego teatru zupełnie inne sprawy. Okazało się nawet, że jest sprawa, która potrafi przykryć ogłoszenie przez prezesa Kaczyńskiego jego wybrańca na stanowisko premiera.

Wszystko to przykryło niespodziewanie zatrzymanie Sławomira N. Tylko czy słusznie? Sławomir N. to nieco zapomniana już gwiazda nagrań u Sowy, polskiej polityki i Platformy. Były minister transportu, szykowany nawet na następcę Donalda Tuska. Nie wiem czy jest winny. Nie mamy jeszcze informacji pozwalających to stwierdzić. I dziwię się wielu kolegom byłego ministra, że z takim przekonaniem deklarują bezwarunkową wiarę w jego uczciwość. Pamiętam nagrania jego rozmów na taśmach, pamiętam kombinowanie z kolega z ministerstwa co zrobić, żeby zablokować kontrolę w firmie jego żony… Pamiętam, że właśnie to, a nie zegarki stało się sygnałem dla Donalda Tuska do jego usunięcia z rządu.

Mając takich kolegów, ja tak bardzo nie spieszyłbym się z tak zdecydowanymi deklaracjami.

Szczerze mówiąc całe to gadanie i obietnice kolejnych rządów o tym, że już za momencik zaczną rozliczać poprzedników uważam za głupią, nic nieznaczącą szopkę. W polskiej polityce nikt nikogo za nic jeszcze nie rozliczył, choć przecież rozliczać mieli już Wałęsa Mazowieckiego, SLD solidaruchów, AWS postkomuchów, SLD AWS, pierwszy PiS niemal wszystkich, PO pierwszy PiS, a od 5 lat Tuska i jego drużynę rozlicza PiS.

Nie zauważyli państwo? Hm, ja też…

W kwestii rozliczeń polscy politycy są mistrzami świata w mieleniu jęzorem. Trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś złamał tę niepisaną umowę i zaczął rozliczać jako pierwszy. To mogłoby oznaczać puszczenie klocków domina w ruch…

Największym zaskoczeniem polskiej polityki może być zatem to, jeżeli naszych polityków zaczną rozliczać inni. Tym bardziej, że Sławomir N. ma ukraińskie obywatelstwo i też jest już „ich”. Pamiętam kilka takich rozliczeń na Ukrainie. Bywało brutalnie i ostro. Bywało na długie lata. Trzeba przyznać, że tam niespecjalnie takie niepisane umowy respektują.

Nawet, jeżeli materiał dowodowy niekoniecznie na to pozwala.