Hubert Biskupski: Nasze państwo jest do d...

2012-01-03 8:23

Uczciwie pracujesz, co miesiąc odprowadzając składkę zdrowotną, a gdy dopadnie cię choroba, idziesz do lekarza, który wypisując ci receptę, przystawia pieczątkę "refundacja do decyzji NFZ". Z taką receptą idziesz do apteki i próbujesz wykupić lek ze zniżką. Ale tam odprawiają cię z kwitkiem, nawet jeśli chcesz zapłacić 100 proc., chociaż masz prawo do zniżki.

Co masz zrobić? "Trzeba szukać innej apteki. Może gdzieś znajdzie się ludzki aptekarz" - radzi chorym Krystyna Kozłowska, rzecznik praw pacjenta. Te słowa są wyrazem nie tylko bezdennej głupoty, ale i totalnej bezsilności. Bezsilności nie tylko tej pani, która nigdy nie powinna pełnić funkcji, którą pełni, ale przede wszystkim bezsilności państwa, które nie jest w stanie zapewnić swoim obywatelom minimum przysługujących im praw.

Obecny kryzys lekowy pokazuje, jak bardzo zawiodło nasze państwo - począwszy od nieudolnego ministra zdrowia i urzędników tego resortu, którzy spaprali ustawę refundacyjną, poprzez prezesa NFZ, który w żywe oczy łże, że recepty z pieczątkami będą realizowane, chociaż nie są, skończywszy na cynicznych lekarzach, którzy w walce o swoje portfele bezdusznie wykorzystują pacjentów. Pacjenci pozostali sami i teraz mogą liczyć tylko na ludzkich lekarzy bądź aptekarzy albo na Opatrzność, która oszczędzi im chorób w tych beznadziejnie trudnych czasach.