Hanna Lis i Kinga Rusin były najlepszymi przyjaciółkami. To właśnie Hanna była świadkiem na ślubie Kingi. Jednak wszystko się zmieniło, gdy doszło do rozwodu w 2006 roku, a rok później Tomasz Lis poślubił "przyjaciółkę" swojej byłej żony. Jak podawał wtedy Pudelek, to właśnie Hanna była oskarżana o rozbicie tego małżeństwa.
Dziennikarki do tej pory nie mają ze sobą kontaktu
Kinga Rusin wstrzymywała się od komentarza dotyczącego rozpadu jej małżeństwa i relacji z Hanną Lis (niegdyś Smoktunowicz). Wiele lat temu skomentowała sprawę tylko raz w rozmowie z Galą. Bardzo to przeżyła, a z Hanną nadal nie chce mieć żadnego kontaktu.
Gala.pl: Jak poradziłaś sobie z faktem, że Twój były mąż związał się z Twoją byłą najlepszą przyjaciółką?
Kinga Rusin: Słuchaj, jak widać, można. Jak się na mnie spojrzy, to jest to dowód na to, że można to przepracować w swojej głowie. Nie można odcinać od siebie przyjaciół, wręcz przeciwnie - ja się wtedy otoczyłam przyjaciółmi i myślę, że te przyjaźnie, które w tamtym czasie się sprawdziły, to są te najtrwalsze przyjaźnie do dziś, najcenniejsze, które pokazały mi, że ludzie nie dzielą się na przyjaciół i wrogów, tylko dobrych i złych.
W 2017 roku Hanna Lis odpisała jednej z komentujących na swoim Instagramie w kontekście Kingi Rusin: - Żadna "przyjaciółka", a tym bardziej "najlepsza".
Została wtedy bardzo skrytykowana za te słowa, szczególnie przez media plotkarskie.
W 2007 roku Hanna i Tomasz wzięli cichy ślub w tajemnicy...w Rzymie. Wszystko się udało, a para była w sobie wtedy bardzo zakochana. Jednak ich związek rozpadł się w 2018 roku.
Kinga Rusin mimo przykrości i cierpienia jakie spotkało ją w przeszłości, wspierała byłego męża, gdy był po udarze.