Hanna Lis lubi zaczepiać Krystynę Pawłowicz na Twitterze. Raz nawet dzięki specyficznym zabiegom - przy raczej mimowolnej pomocy byłej posłanki PiS - dziennikarka zebrała pokaźną sumkę na Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Hanna Lis wykorzystała do tego specjalny hashtag na Twitterze. Krystyna Pawłowicz zdaje się nie przejmować komentarzami byłej gwiazdy TVP i robi swoje. Ostatnio poruszenie wywołało stare zdjęcie sędzi Trybunału Konstytucyjnego. Z wielką sympatią postanowił skomentować je Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji. - Bardzo ładne zdjęcie, bardzo ładna na zdjęciu, uśmiechnięta kobieta - zachwycał się policjant. Po jednym wpisie chyba poczuł niedosyt, bo zaraz napisał kolejny. - Dodam. Pani profesor naprawdę zasługuje na należny Jej szacunek, a jak widać na zdjęciach, życie również dobrze zna i doświadczenie życiowe w pozytywnym słowa znaczeniu ma - ocenił Mariusz Ciarka. Peany na cześć Pawłowicz wywołały Hannę Lis.
CZYTAJ TAKŻE: Seksowna działaczka zawstydziła Martę Lempart?! Uderzyła w czuły punkt
Hanna Lis nie wytrzymała po słowach Mariusza Ciarki
Dziennikarka nie wytrzymała i jasno napisała, co myśli o internetowej aktywności policjanta. - Panie Mariuszu Ciarka: przekroczył Pan granice obciachu. Z prędkością światła - nie zostawiła suchej nitki na rzeczniku prasowym Komendanta Głównego Policji Hanna Lis. Jej opinia zyskała sporą aprobatę w internecie. Pojawiają się kolejne uderzające w Ciarkę komentarze. "Zapowiada się wspólna sałatka rybna", "lizus", "To jest ta bezstronna, apolityczna polska policja?", "Typowy rycerz i dama", "Już tego nie odzobaczę. Skąd oni się biorą?" - drwili użytkownicy Twittera.