Grzegorz Zasępa: Marszałek musi mieć swoje muzeum

2011-08-14 10:26

W poniedziałek obchodzić będziemy 81. rocznicę Bitwy Warszawskiej, chyba nieco niesprawiedliwie nazywanej cudem na,d Wisłą. Nie chcę ujmować zasług siłom nadprzyrodzonym w tym wielkim i zbawiennym dla Europy zwycięstwie, ale warto przypomnieć, że termin "cud nad Wisłą" wymyślili przeciwnicy Józefa Piłsudskiego, by umniejszyć jego wkład w pokonanie Rosjan.

W 2008 roku podpisał nawet stosowną umowę z Ministerstwem Kultury. Od tego czasu sprawa nie posunęła się naprzód. Powód? Kwestia budowy muzeum nie trafiła dotąd pod obrady rządu. Jak widać, były ważniejsze sprawy - na przykład ostatnio Rada Ministrów zajmowała się obroną marki Polish Vodka.

W poniedziałek najważniejsi polscy politycy pojawią się na uroczystościach na placu Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Będą opiewać jego zasługi, stawiać za wzór Polakom. Więc przypomnę im tylko jedno zdanie wypowiedziane przez Marszałka: "Naród bez pamięci nie ma prawa do przyszłości ani do bytu teraźniejszego".

Ale mniejsza z tym. Kto chce, niech uznaje warszawską victorię za boską ingerencję, kto chce - za wynik genialnej strategii Marszałka. Jedno jest pewne: Józef Piłsudski zasłużył, by mieć własne muzeum. Niestety, mimo 22 lat od upadku komunizmu nikt poza rodziną Marszałka się tym nie zajął. Krzysztof Jaraczewski, wnuk Marszałka Piłsudskiego, wykonał tytaniczną pracę - odzyskał grunty wokół dworku w Sulejówku, przygotował rządowy program "Budowa Kompleksu Muzeum Józefa Piłsudskiego".