
Piątkowe rozmowy Trumpa i Zełenskiego w Gabinecie Owalnym, w sprawie umowy dotyczącej ukraińskich zasobów mineralnych, zakończyły się fiaskiem. Wywiązała się kłótnia, zakończona przedwczesnym opuszczeniem Białego Domu przez prezydenta Ukrainy.
Braun, będący prezesem Konfederacji Korony Polskiej, na spotkaniu z wyborcami powiedział, że prezydent Trump "wykonał zwrot przez rufę, z dnia na dzień odtrąbił całą wojnę i zrugał prezydenta kijowskiego".
Kandydat podkreślił, że to nie wyglądało dobrze i tak nie powinno być, ale cieszy się z tego "pokazu", bo był to moment prawdy z obu stron.
- Państwo widzicie, co jest warta wieczna przyjaźń i strategiczne sojusze z ludźmi, którzy wymienią sobie potem administrację i ten nowy mówi: ale mnie przy tych starych umowach nie było. Dokładnie, jak Churchill ze Mikołajczykiem - mówił do zebranych europoseł.
Braun, odnosząc się w tym kontekście do spraw polskich, powiedział, że "trzeba skończyć z polityką wieszania się u cudzej klamki na Wschodzie i Zachodzie", bo nie doprowadzi do niczego dobrego.
Europoseł mówił też, że polskie bezpieczeństwo narodowe zostało oddane do Waszyngtonu, do Paktu Północnoatlantyckiego.
- Rezultaty są takie, że bezpieczeństwo nie jest zapewniane Polakom przez własne państwo, a cudze państwa poczynające sobie śmiało na naszym terytorium nie zajmują się zapewnianiem Polakom bezpieczeństwa, tylko wręcz przeciwnie, sprowadzają niebezpieczeństwo na Polskę - przekonywał kandydat na prezydenta.
W naszej galerii zobaczysz, jak wyglądało spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego: