"Super Express": - Trybunał w Strasburgu ogłosi dziś wyrok w sprawie rodzin ofiar katyńskich skarżących Federację Rosyjską. Według gazety "Moskowskije Nowosti" Polska prawie całkowicie tę sprawę przegrała. Agencja Interfax twierdzi z kolei, że wyrok będzie niekorzystny dla Rosji. Komu wierzyć?
Wiktor Bater: - "Moskowskije Nowosti" to źródło tak samo poważne jak wspomniana agencja. To, co napisali, wynika z pewnej nadinterpretacji zdobytych informacji. Gazeta wypunktowała, że Rosja nie odpowiada za zbrodnię katyńską, choć nikt takiej deklaracji od Rosji nie wymaga. Wiadomo, że zbrodni dokonał ZSRR. Gazeta potrzebowała jednak dowodu, że orzeczenie Trybunału będzie zwycięstwem strony rosyjskiej. Polska wcale tej sprawy nie przegrała i myślę, że dziś się o tym przekonamy.
- Trybunał uzna śledztwo rosyjskie za nierzetelne i zobowiąże Rosję do zrehabilitowania polskich oficerów?
- Powinien zająć stanowisko przychylne stronie polskiej i nakazać ujawnienie utajnionych dokumentów ze śledztwa katyńskiego. Według Rosjan przerwano je w 2004 roku z powodu śmierci ludzi zaangażowanych w tę zbrodnię. Odtajnienie - obok moralnej rehabilitacji ofiar - to punkt, na którym nam najbardziej zależy. Jeśli to osiągniemy, będziemy mieli zwycięstwo i prawdziwy przełom w sprawie.
- Niby dlaczego Trybunał miałby orzec na korzyść naszą, a nie Rosji?
- Rodziny nie domagają się żadnych poważnych odszkodowań finansowych, ale symbolicznego jednego euro. Nie chodzi więc o merkantylne podejście do sprawy, ale o prawdę. Zresztą pierwszy krok mamy już za sobą. W ubiegłym roku Duma przyjęła słynną uchwałę w sprawie katyńskiej, która mówi, że sama historia zrehabilitowała ofiary. Teraz chodzi o to, by Rosja nazwała rzeczy po imieniu - ofiary ofiarami, a zbrodniarzy zbrodniarzami.
- Wyrok nie uszczupli budżetu Rosji, więc dlaczego Moskwa się go obawia?
- W utajnionych materiałach śledztwa znajdują się konkretne nazwiska katów. Rosji nie jest na rękę ujawnianie ich tożsamości, bo żyją ich krewni i rodziny. Z odtajnieniem mogą też ujrzeć światło dzienne jakieś machlojki, kłamstwa i nadużycia ówczesnych władz rosyjskich w trakcie śledztwa.
- Czy moralna rehabilitacja ofiar katyńskich mogłaby wywołać falę skarg przeciwko Rosji ze strony poszkodowanych Rosjan?
- Z tego co wiem rosyjskim ofiarom stalinizmu również nie zależy na pieniądzach, choć znajdą się i tacy. Natomiast w wymiarze symbolicznym, dochodzenia prawdy, byłaby to fantastyczna lekcja udzielona Rosjanom przez Polaków. Nie oszukujmy się, oni wciąż praktycznie nie znają własnej historii. Rozstrzygnięcie polskiego pozwu byłoby dowodem, że można, a nawet trzeba ubiegać się o prawdę i że ma to sens. Mogłoby też przyspieszyć rozpatrzenie pozwów rosyjskich, bo na razie utknęły one w martwym punkcie.
Wiktor Bater
Korespondent Polsat News w Rosji