Wczoraj przed wystąpieniem szefa Rady Europejskiej, Donalda Tuska, na Uniwersytecie Warszawskim, swoją mowę wygłosił Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny pisma „Liberté”.
- Ten kto szuka transcendentu Absolutu w Kościele będzie zawiedziony, ten kto szuka moralności w Kościele nie znajdzie jej. Ten kto szuka strawy duchowej w Kościele wyjdzie głodny. Polski Kościół zaparł się Ewangelii, zaparł się Chrystusa i gdyby dzisiaj Chrystus był ponownie ukrzyżowany, to prawdopodobnie przez tych, którzy używają krzyża jako pałki do tego, aby zaganiać pokorne owieczki do zagrody - mówił Jażdżewski.
Według niego "dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami będą wstanie zdobyć władzę nad duszami Polaków". - Ale rywalizacja na inwektywy i negatywne emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi. Trzeba zmienić zasady gry - powiedział Jażdżewski.
Te słowa nie spodobały się Episkopatowi Polskiemu. Na Twitterze opublikowany komentarz rzecznika, ks. Pawła Rytel-Andrianika. - Wczorajszą wypowiedź pana redaktora Leszka Jażdżewskiego odbieramy jako przejaw nienawiści i piętnowania ludzi wierzących. Ze smutkiem trzeba zauważyć, że tego rodzaju słowa padają na polskim uniwersytecie - czytamy w komunikacie.
- Pan Jezus uczy nas w Ewangelii miłości bliźniego. Nie jest to łatwe, ale mimo to Polacy dobrze rozumieją sens śpiewanych przez lata słów: „chroń mnie, Panie, od pogardy, przed nienawiścią strzeż mnie, Boże” - zakończył.
Sam Leszek Jażdżewski nie przejął się słowami ks. Rytel-Adrianika. - Czekam na ekskomunikę i wciągnięcie Magazynu Liberté na indeks ksiąg zakazanych - skomentował.