Sprzeczka między prezydentami Stanów Zjednoczonych a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim wywołała falę komentarzy na całym świecie. Incydent nie umknął prowadzącym "Nocną zmianę" czyli Kamili Biedrzyckiej i ekspertowi ds. wizerunku dr Mirosławowi Oczkosiowi. Ostro podsumowali zachowania Donalda Trumpa.
- Człowiek pod wpływem emocji zaczyna się zachowywać tak, jaki jest naprawdę. Czego dotyczyły 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych? Poszedł w pozycje, kamasutra polityczna ewidentna, i karty czyli kasyna - coś, na czym się świetnie zna - ocenił Mirosław Oczkoś.
Stwierdził także, że Wołodymyr Zełenski na pewno nie spodziewał się takiego obrotu spraw.
- Myślę, że on był tak zdumiony, że to tak wygląda, żeby w Gabinecie Owalnym przy kamerach zrobić takie bydło, to musiało być specjalnie - dodał.
Mirosław Oczkoś w mocnych słowach wypowiedział się także na temat przytyków pod adresem Wołodymyra Zełenskiego i tego, że nie założył garnituru na spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych.
- Przyjeżdża ktoś na podpisanie umowy, żeby oddać złoża i co? "A jakie okulary nosisz? A jakie masz skarpetki? Pokaż, czy masz czyste majątki". To są tego typu sytuacje. To jest żenujące ponad wszystkim, nawet ponad tą napaścią Vance'a, który był chamsko-prostacki - uznał ekspert.
Dr Oczkoś uznał także, że powodem nieuprzejmego zachowania Donalda Trumpa może być to, że prezydent Ukrainy nie przekazał mu żadnych informacji na temat poprzedniego prezydenta USA Joe Bidena.
- Zełenski nie dał Trumpowi kwitów, teczek ani taśm na Bidena, to Trump będzie zapamiętane do końca życia, bo się poczuł urażony. Jest taka koalicja zakompleksionych, którzy przekładają ten kompleks niższości na kompleks wyższości. Co to za sztuka, że przyjmujesz kogoś w Białym Domu, jest dużo ludzi, jesteś z kolegą, który jest "byczkiem politycznym" i ładujesz w gościa, który przychodzi po prośbie? To jest obrzydliwie - stwierdził.
- Po ludzku i politycznie i pod każdym innym względem - dopowiedziała Kamila Biedrzycka.
W naszej galerii zobaczysz, jak wyglądało spotkanie Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa:
