Roman Giertych został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA 15 października. Znany adwokat brał potem udział w czynnościach w swoim domu, gdzie dokonywano przeszukania. W pewnym momencie zemdlał, a na miejsce wezwano karetkę. Mecenas trafił do szpitala, gdzie przeszedł rutynowe badania. - Wbrew temu co twierdzi @StZaryn ja po rozmowie z lekarzami dowiedziałam się, że stan zdrowia @GiertychRoman jest poważny, zagrażający zdrowiu i życiu - napisała na Twitterze żona Giertycha, Barbara. CBA wczoraj wydało komunikat w którym możemy przeczytać, że zatrzymanie adwokata ma związek ze śledztwem, którym objęty jest również znany biznesmen Ryszard K.
- Materiał zgromadzony przez CBA wskazuje, że zatrzymani brali udział w zorganizowanym procederze polegającym na wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki, przywłaszczeniu i praniu pieniędzy. Szkoda w mieniu przekracza 90 mln złotych - informuje służba.
Do szczegółów śledztwa dotarł dziennikarz tvp.info.pl, Samuel Pereira. - W działaniach mających na celu wyprowadzenie pieniędzy miał brać udział Giertych, który skonstruował cały łańcuszek spółek, dzięki którym – kosztem spółki Polnord – bogacił się Prokom Krauzego - czytamy w tekście dziennikarza, któremu teraz grożą śmiercią.