Zachowanie Janusza Kowalskiego, który zaproszony do rozmów o wojnie na Ukrainie, uchodźcach i bezpieczeństwie Polski zaczął mówić w niepochlebnych słowach o Donaldzie Tusku, dla wielu było oburzające. Nawet gdy dziennikarz próbował mu pokazać, ze się myli, poseł był nieustępliwy i zarzucał kłamstwa prowadzącemu. Tego było już za wiele dla Andrzeja Stankowicza, który poprosił polityka o opuszczenie studia. Po zakończeniu programu pokazał notatki, których Janusz Kowalski nie zabrał ze sobą, kiedy wzburzony wychodził. Jak się okazuje, na kartce nie było ani słowa o Ukrainie, za to wiele na temat Donalda Tuska, Angeli Merkel i gazie ziemnym. - Poseł Kowalski zapomniał ze studia notatek. Z takimi tezami przychodzi do programu @JKowalski_posel, żeby rozmawiać o ataku Putina na Ukrainę, ponad milionie uchodźców i zagrożeniach dla Polski – napisał na Twitterze Andrzej Stankowicz, dodając do postu zdjęcie notatek polityka. Poniżej widać ręcznie zrobione zapasiki, jednak są nieczytelne.
Sprawdź: Ostra awantura na antenie Radio Zet. Poseł Janusz Kowalski wyproszony ze studia. Powód? Zobaczcie sami [WIDEO]
W naszej galerii możesz zobaczyć horrendalne ceny paliw w Warszawie.