Chodzi m.in. o XXI Liceum Ogólnokształcące imienia świętego Stanisława Kostki w Lublinie. Dyrektor placówki, ksiądz Grzegorz Strug napisał do rodziców list, w którym informuje, że niedopuszczalny jest udział uczniów w proteście przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Takich przypadków jest więcej.
Zobacz też: STRAJK KOBIET. Lech Kaczyński i Maria Kaczyńska TO MÓWILI o aborcji. Co na to prezes PiS?!
Uczniowie XXI LO w Lublinie zostaną ukarani za udział w strajku kobiet? Dyrektor „Biskupiaka” skierował do rodziców list, w którym jasno przypomina, co może grozić uczniom, którzy naruszają statut szkoły. A udział w protestach jest – jego zdaniem – takim właśnie naruszeniem. Najwyższa kara to... skreślenie z listy uczniów – przypomina ks. dyrektor.
Liceum im. Św. St. Kostki to szkoła katolicka. Kieruje nią ks. Grzegorz Strug i to on skierował list do rodziców, który opisuje Onet Lublin. Dyrektor „Biskupiaka” utożsamia strajk kobiet z atakiem na kościół i – jak sam pisze – z osłupieniem stwierdza, że biorą w nim udział ludzie młodzi. W tym uczniowie XXI LO.
„Pojawić się może retoryczne pytanie: gdzie są rodzice tych nastolatków, którzy angażują się w podsycanie konfliktu i dopuszczają się bluźnierczych i wulgarnych demon-stracji? Czy wiedzą o ich uczestnictwie w protestach? Czy mają świadomość, co wypisują w internecie? Co mają do powiedzenia ojcowie i matki swoim dzieciom, a szczególności swoim córkom, dla których macierzyństwo i rodzicielstwo kojarzy się dzisiaj jako „piekło kobiet”?” – czytamy w liście do rodziców (pisownia oryginalna).
Czy szkoła ma do tego prawo? Część rodziców mówi wprost, że „Biskupiak” to szkoła katolicka, i zaczynając tam naukę, akceptują jej charakter oraz statut i regulamin. Część absolwentów XXI LO na facebookowym profilu szkoły krytykuje decyzję dyrekcji.
Ale problemy pojawiają się nie tylko w szkołach katolickich. Nauczycielka, tym razem z Kraśnika, napisała do uczniów, że błyskawica to… symbol szatana, który używali też hitlerowcy w obozach koncentracyjnych. Jej wpisy uczniowie zamieścili w mediach społecznościowych. Deklarują, że nie dadzą się zastraszyć. Część uczniów miała dostać uwagi, inni – prywatne wiadomości z reprymendą od nauczycielki Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Kraśniku.