W sobotę, 7 września, w Toruniu odbył się festyn Radia Maryja "Dziękczynienie w rodzinie". Imprezę ojca Tadeusza Rydzyka zakłóciła trochę pogoda. Przeciwnicy zakonnika żartowali, że niebo zapłakało nad jego działalnością polityczną (WIĘCEJ O TYM PRZECZYTASZ TUTAJ). - Matko Boża, przecież miałaś dać pogodę. Co zaa.... Nawet nasi meteorolodzy pomylili się. można się załamać, ale nie załamujemy się. Apostoł jest gotowy zawsze na wszystko. Jesteśmy misjonarzami - komentował sam Rydzyk. Jednak to nie pogoda mogła być największym kłopotem dyrektora Radia Maryja. Dla wielu osób policzkiem była nieobecność na imprezie Andrzeja Dudy. Prezydent kolejny raz ograniczył się do sztampowego listu. W imieniu Dudy odczytał go jego minister - Adam Kwiatkowski. "Dobrze, że naszą wdzięczność okazujemy w rodzinie, w niej bowiem ma swoje źródło to wszystko, co najważniejsze dla przyszłości Polski. Dziękuję całej społeczności skupionej wokół Radia Maryja i Telewizji Trwam za to, że w takim właśnie rodzinnym duchu jednoczy naszych rodaków wokół wartości" - napisał prezydent. Listem listem, ale jednak fizyczna obecność to byłoby coś. A tak - po tym dwuznacznym zachowaniu Dudy względem Rydzyka- znów powiało chłodem.
ZOBACZ TEŻ: Schetyna na JEDNYM zdjęciu ze Strasburgerem. Gospodarz "Familiady" się wkurzył! [ZOBACZ]
TUTAJ MOŻESZ ZAMÓWIĆ KSIĄŻKĘ "NIESIOŁOWSKI" PIOTRA LEKSZYCKIEGO