Europosłanka Magdalena Adamowicz nie przestaje wspominać swojego męża przy wszystkich ważnych okazjach. Tym razem mówiła o Pawle Adamowiczu w swoim apelu, do którego sprowokowało ją ujawnienie zarobków pracowników TVP. Informacje zostały ujawnione w wyniku interwencji poselskiej polityka KO Dariusza Jońskiego. Wynikało z nich, że wiele osób zarabiało grubo ponad 100 tysięcy zł rocznie, co wywołało spore emocje w przestrzeni publicznej.
- Nie wiem i nie chcę wiedzieć, czy te wynagrodzenia uciszyły ich sumienia. Nie sądzę, że w ogóle sumienia mają. Ale jedno wiem i domagam się tego także w imieniu naszych córek: czarno na białym musimy wszyscy zobaczyć, a potem do szpiku kości rozliczyć ten mechanizm zła w TVPis – kto, jak i za ile w nim tkwił, kto decydował, a kto rozkazy żwawo i za wielkie pieniądze wykonywał – napisała Magdalena Adamowicz na Twitterze.
Zwróciła się także z prośbą do Polaków. - Proszę Was o poparcie postulatu powołania Komisji śledczej ds. przestępstw, nadużyć i nieprawidłowości w mediach publicznych w latach 2015-2023 – apelowała w poście.
Internauci zaś wydają się w większości popierać ten apel. „Doskonały pomysł”; „Podpiszę taką petycję”; „Zdecydowanie”; „Podpiszę, pani Magdom, za tyle zła, którego się dopuścili, rozliczenie jest konieczne”; „Podpisuję się obiema rękami” – czytamy w komentarzach.
W naszej galerii zobaczysz grób Pawła Adamowicza: