Wystąpienie Krzysztofa Śmiszka to kolejny głos w dyskusji nad projektem ustawy o związkach partnerskich, który trafił już do Rządowego Centrum Legislacji. Przypomniał, jak dramatyczna jest sytuacja osób w związkach jednopłciowych w Polsce. Choć spędził z Biedroniem ostatnie 25 lat, w obliczu prawa ich związek praktycznie nie istnieje – bez możliwości współdziedziczenia, opieki czy wspólnego podejmowania decyzji o zdrowiu czy nawet pochówku partnera. Lewica nie ustaje w walce o wprowadzenie związków partnerskich, a emocjonalne słowa mają być kolejnym impulsem do szybszego procedowania projektu. Ustawa, która dałaby parom jednopłciowym prawo do wspólnego rozliczania podatków, dziedziczenia czy decydowania o sprawach zdrowotnych, ciągle napotyka na opór w polskim Sejmie. Polityk nie ukrywa frustracji, że Polska wciąż nie uregulowała tych kwestii, podczas gdy wiele krajów UE już dawno przyjęło podobne przepisy.
Afera na całą Polskę. Lasy Państwowe oskarżają posła PiS, że pobierał wynagrodzenie za nic
Czy zmiany w prawie są możliwe?
Emocje w debacie nad związkami partnerskimi narastają, a Lewica liczy na szerokie poparcie społeczne. Jednak, jak pokazują dotychczasowe dyskusje, rządząca koalicja wciąż nie jest zgodna co do ostatecznego kształtu ustawy. Czy politycy zdecydują się w końcu na odważne zmiany, które uregulują sytuację prawną setek tysięcy par? Czy Polska pójdzie śladem innych krajów UE, takich jak Niemcy czy Francja, gdzie związki partnerskie są normą?
Czy Polska wreszcie zdecyduje się na prawdziwe zmiany? Słowa Śmiszka to tylko kolejny dowód na to, jak ogromne są różnice w prawach obywatelskich w Unii Europejskiej. W krajach takich jak Niemcy, Hiszpania czy Francja związki partnerskie są standardem, a ich obywatele mogą liczyć na pełnię praw. Czy Polska będzie w stanie nadgonić tę przepaść? Jak długo jeszcze pary jednopłciowe będą musiały żyć w cieniu braku praw, a ich związki nie będą uznawane?
Pytanie, które staje przed politykami, brzmi: ile jeszcze debat i sporów potrzeba, by uznać, że każdy obywatel zasługuje na równe prawa? Czy obawy przed konsekwencjami politycznymi i presja ze strony konserwatywnych środowisk wciąż będą blokować postęp? Na te pytania odpowiedzi trzeba szukać już teraz, zanim znowu usłyszymy, że Polska nie jest gotowa na te zmiany.
Poniżej galeria zdjęć z mieszkania posła Lewicy