Dr Piotr Gontarczyk: - Przede wszystkim, jeśli pełniło się tak wysokie funkcje państwowe jak Czesław Kiszczak i ma się do dyspozycji lekarzy o podobnych poglądach politycznych jak on, to można sobie takie zwolnienie lekarskie bez problemu załatwić. Druga sprawa, że człowiekowi w pewnym wieku nie jest trudno symulować każdą przypadłość. Nie powinno nas więc dziwić, że towarzysz Kiszczak mimo pewnych dowodów wskazujących na jego nie najgorszy stan zdrowia jest w stanie załatwić sobie zwolnienie z sądu i tym samym uniknąć oceny prawnej jego działalności.
- Prokuratorzy IPN wystąpili o kolejne badania, które mają zweryfikować stan zdrowia Kiszczaka. Myśli pan, że te zdjęcia i ta książka będą pretekstem, żeby zabrać mu status niezdolnego do bycia oskarżonym?
- Nie sądzę. Jestem przekonany, że abnegacja i degeneracja polskiego wymiaru sprawiedliwości nie pozwolą na to, by jakakolwiek znacząca postać peerelowskiej elity politycznej trafiła przed sąd, a tym bardziej do więzienia. Próba prawnego rozliczenia komunizmu w Polsce ciągnie się ponad 20 lat i nie ma co żywić złudzeń, że któryś z komunistycznych zbrodniarzy zostanie kiedykolwiek osądzony. Takie są, niestety, polskie realia i trudno liczyć na to, że sprawiedliwości stanie się w końcu zadość.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail