rodzina 500 plus

i

Autor: Thinkstock|thinkstockphotos.com W ramach programu rodzina 500 plus rodzice otrzymają 500 zł na drugie i kolejne dzieci bez względu na kryteria dochodowe.

Ekspert o 500 plus na pierwsze dziecko: Wspieranie rodzin to nie „przekupstwo”! [WYWIAD]

2019-02-27 5:56

Stosunek PO do 500 Plus jest chyba największą słabością tej partii. W ciągu ostatnich czterech lat słyszałem ze strony polityków PO tak wiele wykluczających się opinii… Donald Tusk zdecydowanie twierdził, że nie ma środków. PiS pokazał, że jednak są. Grzegorz Schetyna wspominał, że należy odejść od 500 Plus. I po chwili bez mrugnięcia okiem deklarował, że trzeba jednak wprowadzić 500 Plus nawet dla pierwszego dziecka. Sławomir Neumann mówił, że to korumpowanie wyborców. Teraz to popiera. Trudno zgadnąć, które zdanie PO na ten temat będzie obowiązujące za kilka tygodni. Ciężko to zgadnąć - powiedział dziennikarzowi Super Expressu dr Bartosz Rydliński, politolog.

- „Super Express”: - Od pewnego czasu wiadomo, że do strajku przystąpią nauczyciele. Po weekendowych zapowiedziach dotyczących 500 plus i emerytalnych „trzynastek” przypomnieli o sobie rodzice niepełnosprawnych. Znów zapomniani przez rządzących, choć potrzebna na to kwota była stosunkowo niewielka. Być może pojawią się kolejne grupy społeczne gotowe do protestu. Wszystkich łączy jeden cel: walka o poprawę bytu po tym, kiedy okazuje się, że w budżecie można znaleźć środki na poprawę ich losu. PiS znajdzie też i dla nich?

- dr Bartosz Rydliński: - Ta sytuacja nie jest dla mnie zaskoczeniem. Zwróćmy uwagę, że wbrew oczekiwaniom polityków wyprawka szkolna okazała się źródłem kryzysu wizerunkowego rządu. Właśnie wtedy opiekunowie osób niepełnosprawnych protestowali w Sejmie. Podobna sytuacja może mieć miejsce teraz.

- Znów rusza do protestów?

- Na pewno tak. Co więcej, musimy pamiętać, że grup zawodowych, które są chronicznie niedofinansowane jest znacznie więcej, niż opiekunowie niepełnosprawnych, a ich pensje naprawdę bardzo niskie.

- Które grupy ma pan na myśli?

- Choćby wspomnianych przez panią nauczycieli, którzy już zapowiedzieli strajki. Ponadto choćby pielęgniarki, z którymi możemy mieć olbrzymi problem.

- W opinii wielu osób na sobotniej konwencji PiS zagrał zaskakująco va banque postulując 500 zł na pierwsze dziecko.

- Trochę tak. Pytanie, czy PiS nie zrobił tego specjalnie.

- W jakim sensie?

- Po to, żeby skonfliktować poszczególne grupy społeczne między sobą.

- To zarzut jakiegoś makiawelizmu…

- Wiadomo nie od dziś, że polityka opiera się na zasadzie dziel i rządź. Szczególnie kiedy szczuje się jednych na drugich. Kiedy tworzy się pewien konflikt polityczny. I pamiętajmy, że Jarosław Kaczyński jest naprawdę mistrzem takich gier i konfliktów. Bardzo dobrze się w nich odnajduje.

- Zgadza się pan z tymi głosami, które opisują propozycję rozszerzenia programu 500 plus na każde dziecko jako „kupowanie wyborców”.

- Nie. Jestem daleki od tego, aby określać jakikolwiek program wsparcia rodziny mianem „przekupstwa” albo korupcji politycznej. Uważam, że rodzicom oraz innym grupom społecznym o których rozmawiamy, większe środki po prostu się należą. Tyle, że moim zdaniem nie da się tego zrobić doraźnymi programami.

- A czym?

- Taka polityka nie powinna odbywać się bez fundamentalnej zmiany w podatkach dochodowych. Bez dyskusji o zasadności płacenia podatków przez zagraniczne firmy, które prowadzą swoja działalność w Polsce nie poprawimy realnie sytuacji wielu osób. Tymczasem PiS unika tego tematu jak ognia. Również mając na uwadze pozycję obecnego premiera, który wcześniej pracował w sektorze bankowym.

- W trakcie konwencji PiS Jarosław Kaczyński obiecał trzynastkę dla wszystkich emerytów. Dodatkowe środki w wysokości najniższej emerytury, czyli 1100 zł mają trafić do wszystkich emerytów jeszcze w 2019 roku. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy ten dodatek będzie trwały. Zdaniem rzecznik PiS Beaty Mazurek będzie uzależniony od sytuacji gospodarczej kraju. Solidarność miała wyrazić niezadowolenie w przypadku pozostawienia tego rozwiązania tylko jako jednorazowego.

- I słusznie. Moim zdaniem centrale związkowe, Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych powinny jednak częściej dogadywać się i koordynować swoje działania i postulaty. Często te żądania nie są od siebie odległe, często traci się niepotrzebnie czas. Cieszyłoby mnie to, gdyby ruch związkowy stał solidarnie na straży tego, żeby sfera socjalna państwa była silniejsza, a nie słabsza.

- Wracając do pomysłu 500 Plus na pierwsze dziecko… PiS zapowiedziało jeszcze przed wyborami do polskiego parlamentu realizację postulatu, który był jedną z głównych zapowiedzi Platformy Obywatelskiej. Teraz to politycy PO podkreślają, że to kradzież koncepcji, bo partia Jarosława Kaczyńskiego jeszcze przed chwilą podkreślała, że nie ma środków na realizację 500 Plus na pierwsze dziecko. Minister finansów i minister pracy podkreślały zgodnie, że na razie nas na to nie stać.

- Akurat na miejscu Platformy byłbym z programem 500 plus znacznie ostrożniejszy. Stosunek PO do 500 Plus jest chyba największą słabością tej partii. W ciągu ostatnich czterech lat słyszałem ze strony polityków PO tak wiele wykluczających się opinii… Donald Tusk zdecydowanie twierdził, że nie ma środków. PiS pokazał, że jednak są. Grzegorz Schetyna wspominał, że należy odejść od 500 Plus. I po chwili bez mrugnięcia okiem deklarował, że trzeba jednak wprowadzić 500 Plus nawet dla pierwszego dziecka. Sławomir Neumann mówił, że to korumpowanie wyborców. Teraz to popiera. Trudno zgadnąć, które zdanie PO na ten temat będzie obowiązujące za kilka tygodni. Ciężko to zgadnąć.