Widać, że Donald Tusk mocno przeżywa śmierć wybitnego krytyka sztuki. Przy okazji wyszło na jaw, że były premier jego dziecko nie interesował się wyłącznie piłką nożną. Przeciwnie, jak na młodego chłopca, miał bardzo szerokie horyzonty. Dbał o to także tata Donalda Tuska. Nic zatem dziwnego, że szef Europejskiej Partii Ludowej z wielki smutkiem przyjął informację o śmierci Andrzeja Osęki. - Pół wieku temu tata kupił mi "100 najsłynniejszych obrazów", współautorem której był Andrzej Osęka. Jako dziecko nauczyłem się jej na pamięć i brałem ze sobą w każdą podróż. Stała się dla mnie przewodnikiem na całe życie. Pan Andrzej odszedł, a ja nie zdążyłem mu tego powiedzieć - zdradził poruszony Donald Tusk, który niedawno - także za pośrednictwem Twittera - dzielił się straszną informacją o śmierci innego ważnego dla niego człowieka - twórcy i dyrektora Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego prof. Jerzego Limona (PISALIŚMY O TYM TUTAJ).
ZOBACZ TAKŻE: Kinga Duda chce ukryć pewien fakt ze swojej przeszłości? Dziwna sprawa
O śmierci Andrzeja Osęki poinformował ks. Marcin Luter. - Andrzej Osęka był kimś więcej niż tylko krytykiem sztuki, wspaniale pisał i opowiadał o malarstwie, rzeźbie. Pan Osęka był wielkim pisarzem "sztuki". Wielki żal! - napisał kapłan.