Patryk Jaki zanim trafił do Parlamentu Europejskiego, mocno udzielał się w polityce krajowej. Polityk Solidarnej Polski - mimo młodego wieku - z niejednego pieca chleb jadł. Mało kto pamięta, że Patryk Jaki był nawet członkiem Platformy Obywatelskiej (CZYTAJ O TYM TUTAJ)! Później związał się z wyrazistszą prawicą i był m.in. wiceministrem sprawiedliwości, przewodniczącym komisji reprywatyzacyjnej i kandydatem na prezydenta Warszawy. Właśnie do tej sprawy w rozmowie z TOK FM odniósł się Marcin Kierwiński. - Ja pamiętam pewnego kandydata na Prezydenta, który zaklinał się, że nie jest kandydatem partyjnym - to Patryk Jaki. Tylko, że jak przegrał wybory z Prezydentem Trzaskowskim to zaczął starować jednak z list partyjnych - taki był apolityczny - wytknął polityk PO. Faktycznie, Patryk Jaki w trakcie kampanii rzucił partyjną legitymacją, co jednak nie pomogło mu w samych wyborach, w których z kretesem przegrał z Rafałem Trzaskowskim, nie wchodząc nawet do drugiej tury.
ZOBACZ TAKŻE: Kobieta zafunduje horror Marcie Lempart?! "Już za chwileczkę, już za momencik". Ciarki przechodzą po plecach
Później Patryk Jaki z listy PiS dostał się do Europarlamentu. Już po tym sukcesie ponownie wstąpił do Solidarnej Polski. Formalnie zatem niemal przez rok pozostawał politykiem bezpartyjnym. Marcin Kierwiński jednak najwyraźniej w tę okresową apolityczność Jakiego wątpi. Na pewno politykowi Solidarnej Polski trudno będzie się wytłumaczyć.