Szczepienia dzieci są niezwykle istotnym elementem walki z pandemią koronawirusa. Nie wszyscy rodzice są jednak przekonani, czy szczepionki przeciw Covid-19 są bezpieczne dla ich pociech. Można także zastanowić się nad zasadnością podawania preparatów osobom nieletnim, skoro mogą przechodzić chorobę łagodnie. W rozmowie z radiem Super Nova profesor Krzysztof Pyrć, wirusolog i członek Rady Medycznej przy premierze, zwrócił uwagę na ważny fakt. - To, że młode osoby przechodzą zakażenie łagodnie, to nie oznacza, że te zakażenie nie może zostawić jakichś śladów na przykład straty węchu. Jak podkreśla ryzyko śmierci czy wylądowania w szpitalu jest bardzo nieduże, ale ryzyko choroby i ryzyko konsekwencji jest od nieznanego do umiarkowanego i ważnym dla oponowania epidemii jest zaszczepienie również tej grupy - powiedział. Trzeba zatem pamięć, że nie tylko samo przechodzenie przez Covid-19 może być ciężkie, ale także walka z powikłaniami, jakie często pojawiają się już po pokonaniu koronawirusa.
Nie przegap: Para prezydencka do pielęgniarek i położnych. Bardzo ważny list
Szczepienie dzieci nawet trzy razy?
Doktor Paweł Basiukiewicz, kardiolog i specjalista chorób wewnętrznych, na antenie radia Super Nova wyraził jednak obawę, że w przeciwieństwie do dorosłych, dzieci będą musiały być szczepionce nie dwoma, a trzema dawkami. Możliwe jest także szczepienie co pół roku lub co dziewięć miesięcy. Jak na razie nie wiadomo, czy faktycznie konieczne będzie szczepienie dzieci z taką częstotliwością, trzeba się jednak liczyć z taką koniecznością.