Czy Andrzej Duda poprze Karola Nawrockiego? Jasna odpowiedź

Andrzej Duda zakończy swoją prezydenturę w sierpniu 2025. Jedną z osób, która może zostać jego następcą, jest Karol Nawrocki, który w niedzielę 2 marca przedstawił swoje postulaty podczas konferencji programowej. Mówił między innymi o swoim sprzeciwie wobec Zielonego Ładu, paktu migracyjnego czy wprowadzaniu euro. Zadeklarował również, że nigdy nie zgodzi się na podwyższenie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz zaproponował wprowadzenie w szkołach darmowych lekcji prawa jazdy dla uczniów powyżej 18.roku życia.

Grzegorz Zasępa zapytał prezydenta, czy Karol Nawrocki ma szansę stać się "drugim Andrzejem Dudą".

- Andrzej Duda jest jeden i Karol Nawrocki jest jeden. Każdy człowiek jest indywidualnością. W niektórych aspektach Karol Nawrocki nigdy nie będzie Andrzejem Dudą, a Andrzej Duda nigdy nie będzie Karolem Nawrockim. Tak po prostu jest i nie ma sensu próbować robić z nich identycznych polityków. Dla mnie najważniejsze jest podejście do spraw Polski. Chodzi o rozumienie, jak powinna wyglądać nasza polityka wewnętrzna i zagraniczna, o odpowiednie podejście do suwerenności, gospodarki, bezpieczeństwa i narodowej tożsamości. Karol Nawrocki w swoim programie przedstawia wizję Polski, która jest mi bliska - powiedział prezydent.

Czy Andrzej Duda poprze Karola Nawrockiego?

Wybory prezydenckie 2025 zbliżają wielkimi krokami, a tymczasem Andrzej Duda nie poparł żadnego z kandydatów, w tym także Karola Nawrockiego. Czy prezydent zdecyduje się na okazanie oficjalnego wsparcia dla prezesa IPN?

- Nie będę uczestniczył w żadnych konwencjach wyborczych ani wiecach. Już miałem swoją kampanię wyborczą. Uważam, że urzędujący prezydent nie powinien publicznie popierać kandydatów na wiecach wyborczych. Natomiast nie ukrywam swoich preferencji. Jeżeli patrzymy na programy wyborcze, to Karol Nawrocki jest kandydatem, który w największym stopniu odpowiada tym wartościom - stwierdził.

Andrzej Duda o wystąpieniu Marty Kaczyńskiej

Podczas niedzielnej konferencji programowej Karola Nawrockiego pojawiła się Marta Kaczyńska, która zabrała nawet głos ze sceny. Dla wielu osób mogło to być spore zaskoczenie, bowiem córka świętej pamięci pary prezydenckiej od dawna nie brała udziału w wydarzeniach związanych z polityką. Andrzej Duda jednak rozumie jej decyzję.

- Nie, nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem. Cieszę się, że Marta Kaczyńska wyraziła swoje poparcie i wskazała na wartości, które są dla niej ważne – wartości, które także dla mnie były i są kluczowe. W swoim wystąpieniu podkreślała, że warto być Polakiem i że prezydent Polski powinien rozumieć tę wartość. To ogromnie ważne przesłanie, zwłaszcza teraz, kiedy w polityce pojawia się tak wiele głosów próbujących rozmyć narodową tożsamość - ocenił prezydent.

W naszej galerii zobaczysz zdjęcie za spotkania prezydenta z Polonią