Z niemałym zaskoczeniem odkryliśmy, że wśród tych szczęśliwców znajdują się urzędnicy z Ministerstwa Pracy. Właśnie kupują 500 biletów i lada chwila ruszą do Maroka, Rio de Janeiro, na Bali, do Kanady... Mogłabym wymieniać dalej. Ale sami państwo przeczytajcie na stronie 5, gdzie pracownicy pani minister Jolanty Fedak zawitają za wasze pieniądze.
Urzędnicy resortu twierdzą, że w tych wszystkich egzotycznych miejscach będą ciężko pracować. Ciekawe, co takiego ważnego wypracują podczas jednej choćby konferencji, która odbywać się będzie na egzotycznej indonezyjskiej wyspie. I jak ich pobyt na Bali przełoży się na warunki pracy (i płacy) zwykłego Polaka. Jedno jest pewne - postaramy się, aby pani minister Fedak wyjaśniła Wam to, Drodzy Czytelnicy, już wkrótce na naszych łamach.