„Super Express”: – Trwają obchody 101. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920, nazywanej Cudem nad Wisłą. Wielu historyków uważa, że była to przełomowa bitwa w historii świata i zdecydowała o zachowaniu przez Polskę niepodległości. Wygrana walka z bolszewikami umocniła przekonanie, że dzięki heroizmowi rodzimego wojska Polska uratowała Europę przed napierającym nieprzyjacielem. Jak pan ocenia to wydarzenie?
Prof. Tomasz Nałęcz: – Bitwa Warszawska 1920 była niezwykle ważną bitwą. Dzięki niej ocaliliśmy istnienie niepodległego państwa polskiego. Przy tej okazji warto wspomnieć o tle historycznym i zarysować obraz tamtych dni, aby zrozumieć, dlaczego wygraliśmy z bolszewikami.
– Dlaczego?
– Zacznijmy od tego, że I wojna światowa znacznie osłabiał trzy wielkie potęgi.
– Jakie?
Mowa o Rosji, Niemcach i Austro-Węgrach, które były zaborcami Polski. Po wspominanej wojnie Austro-Węgry się rozpadły, Rosję osłabiła także rewolucja bolszewicka, a później wojna domowa. Z kolei Niemcy zostały osłabione wskutek wojny, ale także przez rewolucję, która wybuchła tam w 1918 r. To wszystko sprawiło, że Polska znalazła się w nieco lepszej pozycji strategicznej. Mieliśmy puste pole, które Polacy wykorzystali na odbudowę własnej państwowości.
– W jaki sposób doszło do tego, że Polska wygrała Bitwę Warszawską?
– Polska podobnie jak inne państwa była narażona na atak ze wschodu. Atak z Rosji. Wojna domowa, która rozgrywała się w Rosji, sprawiła, że wygrani bolszewicy byli gotowi iść na zachód, aby tam przenieść rewolucję. Chcieli zacząć ją tak, aby wejść w głąb Polski. Żeby to zrobić, trzeba było, jak to powiedział jeden z dowódców Armii Czerwonej „przejść po trupie Polski”. To była bitwa o wszystko. Proszę pamiętać, że w tamtym czasie polska armia także była osłabiona i osamotniona. Jednak rozegrana bitwa nad Wisłą sprawiła, że dokonaliśmy mocnej ofensywy.
–Wiele osób zadaje sobie pytanie jaki byłby los Polski, gdyby polska armia przegrała bitwę z bolszewikami.
– Ciężko spekulować po czasie. Jednak na pewno bez wygranej nie byłoby niepodległej Polski. Tak jak wcześniej wspomniałem. Myślę, że Polska byłaby wcielona wówczas do Rosji sowieckiej, aby później stać się jedną z rosyjskich republik sowieckich. Wiemy, jak w tamtym okresie wyglądały rządy Rosjan na Ukrainie.
– Podobnie byłoby w Polsce?
– Myślę, że byłoby gorzej.
– To znaczy?
– Polacy na pewno robiliby wszystko, aby odpierać sowiecki terror, więc terror Rosji na pewno by postępował. Wprost proporcjonalnie do naszej chęci odpierania go.
– Jednak do tej pory trwają spory, czy Polska rzeczywiście uratowała wtedy całą Europę, czy jedynie swoją niepodległość...
– Polacy mają przekonanie, że wygrywając Bitwę Warszawską, uratowali całą Europę przed inwazją Rosji. I oczywiście nasze zasługi w zakresie walki o niepodległość są niezaprzeczalne. Jednak uważam, że Europa w razie najazdu Rosji poradziłaby sobie. To nie jest tak, że Polska rozgromiła potężną Rosję. Wojsko sowieckie nie było w tamtym czasie rewelacyjnym wojskiem. Było słabe. Jednak powtórzę raz jeszcze: bitwa, o której rozmawiamy, ma ogromne znaczenie i nie można umniejszać roli naszej armii. Mimo problemów z uzbrojeniem wygraliśmy bitwę, która nie była łatwa. O tym musimy pamiętać.
Rozmawiała Sandra Skibniewska