Co zmieni rząd

2011-10-13 4:00

Mirosław Chojecki działacz opozycji PRL, wydawca i producent. Nie spodziewam się po tej nowej-starej koalicji niczego specjalnego. To będzie kontynuacja poprzednich czterech lat. Bez fajerwerków, bez zdecydowanych zmian i odważnych kroków, reformatorskich decyzji. Oczywiście nie cieszy mnie to. Nic, co jest kontynuacją dotychczasowej stagnacji, pozytywne nie jest.

Barbara Krawczyk emerytka

Spodziewam się tego samego, czyli samych złych rzeczy. Tusk to nie jest człowiek, który zrobi dla Polski coś dobrego. Będzie się cieszył, że lubią go na świecie, będzie im przytakiwał, będzie się na wszystko zgadzał. Co z tego może wyjść dobrego? Ludzi starszych od dawna PO ma za wrogów, których z góry skreśla jako moherów i głosujących na PiS. Dziwię się, że nie wszyscy emeryci odpowiedzieli Tuskowi tym samym.

Jan Pietrzak satyryk, twórca "Kabaretu pod Egidą"

Nie spodziewam się żadnych pozytywnych rzeczy. Przez cztery lata koalicji PO-PSL politycy obu tych partii nie robili niczego poza trwaniem i dbaniem o swój dobry wizerunek. I tylko to im się udawało. Nie sądzę, żeby teraz mieli odwagę bądź umiejętności, by zdecydować się na jakieś pożyteczne, odważne działania. Do tego trzeba umieć widzieć sprawy nie tylko powierzchownie. To się będzie tak ciągnęło. Administracyjne ślimaczenie się.

Daniel Mąka sklepikarz

Lepiej było mi za PiS, za Platformy mam większe wydatki i mniejsze zarobki. Dla mnie jako drobnego biznesmena ważniejsze od ich obietnic są czyste liczby, a te świadczą przeciwko PO. Nie spodziewam się zatem niczego dobrego, będzie tak samo kiepsko, walka o przetrwanie od pierwszego do pierwszego.

 

Piotr Gabryel z-ca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej"

Mam nadzieję, że w każdym człowieku drzemie chęć pozostawienia po sobie dobrego wrażenia i dzieła. Także w Donaldzie Tusku i postanowi on być zupełnie innym premierem niż w pierwszej kadencji. Że zrealizuje przynajmniej część obietnic, które uchroniłyby Polskę przed wpadnięciem w poważne tarapaty finansowe. To tylko nadzieja, gdyż nic z pierwszej kadencji nie wskazuje, by miało to być realne.

Anna Smolińska nauczycielka

Spodziewam się tego samego, a więc przyzwoitych rządów, za które nie będę musiała się wstydzić i które pozwolą poprawić sytuację Polaków pomimo kryzysu. Ci, którym zaślepia oczy niechęć wobec PO, nie widzą, że mieli znacznie trudniejszą sytuację niż PiS, ale mimo to jakoś sobie poradzili. I jeżeli kryzys będzie trwał, poradzą sobie i tym razem. Jeżeli kryzysu nie będzie, może być tylko lepiej.

Artykuł pochodzi z nowego tygodnika opinii: "to ROBIĆ!"

Tygodnik to ROBIĆ! ukazuje się w każdy wtorek jako bezpłatny dodatek do Super Expressu.