Charles Sale

i

Autor: ARCHIWUM

Charles Sale: W Polsce ani śladu rasizmu

2012-06-27 4:00

W Anglii szykuje się protest przeciwko BBC za zastraszenie kibiców przed EURO.

"Super Express": - W swoim tekście poinformował pan, że angielska federacja (FA) chce złożyć skargę na film BBC "Stadiony nienawiści". Sugerowano w nim szalejący w Polsce rasizm, który zagrażać miał przyjezdnym kibicom.

Charles Sale: - Tak, federacja piłkarska myśli o złożeniu takiej skargi w BBC. Program nadany przed EURO 2012 ewidentnie zastraszał tych, którzy myśleli o wyjeździe do Polski bądź na Ukrainę. Kibice, nie tylko ci z dziećmi, mogli dojść do wniosku, że lepiej spędzić ten czas przed telewizorem.

- Jak wielu mogło poczuć się zastraszonych?

- Wielu. I stąd zapewne protest federacji. Sol Campbell, człowiek który trochę podróżował po świecie jako piłkarz, zareagował na zdjęcia pokazane przez BBC słowami: "możecie stamtąd wrócić w trumnach". Można sobie wyobrazić reakcję innych osób, które zagranicznych kontaktów miały mniej.

- Piłkarze też czuli się zastraszeni?

- Mamy kilku czarnoskórych graczy, jak Oxlade-Chamberlain czy Theo Walcott. I w rozmowach z nimi można było wyczuć pewne obawy. Żadna, ale to żadna z nich się nie potwierdziła. Opinie piłkarzy, a także zwykłych fanów, którzy pojawili się w Polsce i na Ukrainie, były diametralnie różne od tego obrazu rzeczywistości, który chciała wykreować BBC. Wcześniej wiedza na temat Polski była dość znikoma. Teraz ten wizerunek jest pozytywny.

- Dużo jest takich materiałów w mediach?

- Sporo. Dominuje pozytywny obraz krajów organizujących EURO. Był nawet materiał z zabawnej manifestacji angielskich kibiców na Ukrainie. Przeszli przez miasto, niosąc trumnę z napisem "Sol Campbell, myliłeś się" i śpiewając piosenkę "Campbell, możemy robić, co nam się podoba". Po Polsce i Ukrainie podróżowali na potrzeby mediów dziennikarze i byli piłkarze. W tym czarnoskórzy, jak Stan Collymore czy dziennikarze Bloomberga. I nie spotkali ani śladu rasizmu wobec siebie.

- W Polsce niewielu ludzi miało styk z BBC, ale przez lata uchodziła ona za wzór obiektywnego dziennikarstwa. Stąd zapewne zaskoczenie tym programem o polskich stadionach...

- I powinniście się dziwić, bo te standardy powinny obowiązywać. Nie dziwię się negatywnej opinii Polaków na temat tego programu. Nie jesteście odosobnieni, wielu angielskich dziennikarzy sądzi dokładnie to samo. Cóż, Chris Rogers, człowiek który zrobił ten program, ma dość specyficzny pomysł na swoją karierę. Niedawno został aresztowany z fałszywymi dokumentami - przedstawiającymi go jako obywatela Litwy, kiedy próbował dostać się na Stadion Olimpijski w Londynie.

Charles Sale

Publicysta i felietonista brytyjskiego "Daily Mail"

Nasi Partnerzy polecają